Akcje producenta felg
i grzejników straciły wczoraj 36 proc. po nieoczekiwanej decyzji sądu, który postawił spółkę w stan upadłości likwidacyjnej. Władze Toory oraz jeden
z wierzycieli, firma Sovereign Capital, zapowiadają, że będą odwoływać się od tej decyzji i domagać się otwarcia postępowania układowego. Tymczasem syndyk Toory zastanawia się,
w jaki sposób i komu sprzedać jej majątek.