250 procent wzrostu w kwartał

Open Finance „naciągał” dane o sprzedaży kredytów hipotecznych za pierwszy kwartał – oskarżają konkurenci. Firma się broni i tłumaczy ze stosowanej metodologii. Eksperci uspokajają - niezależnie od tego Noble Bank, który kontroluje pośrednika i tak swoje zarobi

Publikacja: 20.04.2009 08:31

W I kwartale Open Finance zwiększył zatrudnienie o 20 proc. Natomiast szacowany udział w rynku wzrós

W I kwartale Open Finance zwiększył zatrudnienie o 20 proc. Natomiast szacowany udział w rynku wzrósł dwukrotnie.

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

Wyniki sprzedaży, które Open Finance podał za I kwartał bieżącego roku, są nieprawdopodobne – mówi przedstawiciel jednego z większych konkurentów tej firmy. – Widocznie spółka kontrolowana przez Noble Bank zmieniła sposób liczenia wartości udzielanych kredytów hipotecznych – mówi wiceprezes innej firmy doradczej. Przedstawiciele Open Finance odpierają te zarzuty i tłumaczą się ze stosowanej metodologii.

[srodtytul]„Podejrzane” wzrosty?[/srodtytul]

Co wzbudza podejrzenia konkurentów? Poprawa wyników spółki zależnej Noble Banku w czasie kryzysu finansowego. W IV kwartale ubiegłego roku, kiedy udzielono kredytów hipotecznych za 11 mld zł, Open Finance wysłał wnioski o takie pożyczki do banków, o wartości 0,9 mld zł. Około 60 proc. z nich zostało zatwierdzonych. Udział Open Finance w rynku można było więc szacować na 5 proc.

Natomiast w I kwartale wartość wysłanych wniosków wzrosła do 2,24 mld zł, była więc większa niemal o 250 proc. Przedstawiciele banku zapewniają przy tym, że ich „zamykalność” (odsetek zatwierdzonych) pozostała na poziomie 60 proc.

W tym czasie wartość kredytów udzielonych przez banki spadła do 7 mld zł. Można więc szacować, że udział Open Finance w rynku pośrednictwa kredytowego wzrósł czterokrotnie, do ponad 19 proc.– Ten rezultat wydaje się wręcz nieprawdopodobny. Może po prostu wynikać z zaliczania do „nowych wniosków o kredyty hipoteczne” dużych ilości pożyczek refinansowych – mówi jeden z naszych rozmówców. Konkurenci dodają, że Open Finance do wniosków o nowe kredyty dodawał również „aneksowanie” już uruchomionych umów, np. przy okazji zmiany ich oprocentowania czy okresu kredytowania.

[srodtytul]Open tłumaczy się z metodologii[/srodtytul]

Przedstawiciele Open Finance odpowiadają, że nie należy porównywać wyników z pierwszych trzech miesięcy tego roku do rezultatów z IV kwartału 2008 r. Tłumaczą, że wtedy firma była nastawiona na zbieranie depozytów, a nie udzielanie kredytów.

Dodają, że poza wzrostem sieci sprzedaży (spółka w I kwartale zwiększyła zatrudnienie o 20 proc.) gwałtowny wzrost liczby wysyłanych wniosków wynika ze zwiększenia akcji kredytowej przez sam Noble Bank.– Rzeczywiście, około 40 proc. podań trafiło do Metrobanku (to hipoteczne ramię Noble – przyp. red.) – przyznaje Aleksandra Łukasiewicz, członek zarządu Open Finance.

Czy prawdą jest, że spółka do nowych wniosków kredytowych zaliczała także zmiany w istniejących umowach spółki matki? – Tak. Około 20 proc. z wniosków skierowanych do Noble Banku to zmiany w już uruchomionych umowach – potwierdza Aleksandra Łukasiewicz.

Czy nie jest to zakłamywanie danych? Przedstawiciele spółki odpowiadają, że zmiany w istniejących umowach oraz ich refinansowanie przynoszą spółce podobne prowizje, jak pośrednictwo przy udzielaniu nowych kredytów. Z punktu widzenia akcjonariuszy Noble Banku, nie ma więc znaczenia, jak liczy się nowe umowy. Zapytaliśmy również Artura Wizę, członka zarządu Getinu Holding, który jest właścicielem Noble Banku, czy taki wynik jest prawdopodobny: – Przekonamy się o tym już wkrótce przy okazji publikacji wyników spółki – odpowiada.Z przedstawicielami Open Finance zgadzają się eksperci. Ich zdaniem, metodologia przedstawiania danych o sprzedaży odpowiada ich wpływowi na wynik finansowy spółki.

Jednak sposobem informowania rynku o wynikach sprzedaży przez firmy pośrednictwa finansowego zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego. – Obecna sytuacja jest konsekwencją tego, że nie jest to rynek regulowany – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Jednak Noble Bank jest spółką publiczną i powinien rzetelnie przedstawiać swoją sytuację akcjonariuszom. – Z pewnością będziemy się przyglądać realizacji obowiązków informacyjnych przez tę firmę – dodaje Łukasz Dajnowicz.

[srodtytul]Trzeba ustalić standardy[/srodtytul]

– Od dawna pracowaliśmy nad ujednoliceniem sposobu przekazywania danych przez firmy – mówi Krzysztof Barembruch, prezes Związku Firm Doradztwa Finansowego.

Tłumaczy, że w przypadku obliczania wartości złożonych wniosków, firmy biorą pod uwagę wartość netto, czyli w przypadku złożenia przez klienta podań do kilku banków jednocześnie, przyjmowana jest wartość pojedynczego wniosku, a nie jego multiplikacji.

– Z kolei w przypadku refinansowania, w instrukcji nie określiliśmy tej kwestii jednoznacznie, ale w praktyce przyjmowana jest wartość całego refinansowanego kredytu. Nierozstrzygnięta jest natomiast kwestia traktowania zmian wynikających z aneksów do już istniejących umów. Poruszymy ten temat na najbliższym posiedzeniu Związku Firm Doradztwa Finansowego – dodaje Barembruch.

[ramka][b]Marta Jeżewska - analityk DI BRE Banku

Noble pokaże dobre wyniki [/b]

Niezależnie od tego, co kryją dane o hipotekach zaprezentowane przez Open Finance, to i tak dobra wiadomość dla akcjonariuszy Noble Banku. Skoro do niego w I kwartale trafiły wnioski o kredyty hipoteczne za 500 mln zł, to można szacować, że pozostały 1 mld zł trafił do innych banków, a 600–700 mln zł jako aneksy lub refinansowanie już istniejących umów. Wszystkie te kategorie przyniosą grupie przychody, więc po Noble Banku można się spodziewać dobrych wyników finansowych. Otwartą kwestią jest to, czy taki sposób prezentowania danych nie jest wprowadzaniem w błąd uczestników rynku.[/ramka]

[ramka][b]pytania do... Jarosława Augustyniaka, prezesa Noble Banku – właściciela Open Finance

Jeśli konkurentom nie idzie sprzedaż, niech zamkną swoje firmy[/b]

[b]W pierwszym kwartale Open Finance wysłało wnioski o kredyty hipoteczne o wartości 2,24 mld zł. Oznacza to wzrost w stosunku do IV kwartału ubiegłego roku niemal o 250 proc. Czy na tak trudnym rynku, na którym banki udzielają coraz mniej kredytów hipotecznych, możliwe jest wypracowanie takiego wyniku? [/b]

Nie można porównywać wyników z IV kwartałem ubiegłego roku, bo wtedy przestawiliśmy naszą maszynę sprzedażową na produkty oszczędnościowe. To był okres wielkiej niepewności i nasz wynik w tym segmencie rzeczywiście był bardzo słaby – najgorszy w całym 2008 r.

[b]Konkurencja mówi nieoficjalnie, że zawyżyliście ten poziom, wysyłając wnioski do własnego banku i zaliczając do sprzedaży promocje, w ramach których zmieniono jedynie warunki kredytów wcześniej udzielonych przez sam Noble Bank.[/b]

Jeśli naszym konkurentom słabo się powodzi, to powinni raczej zamknąć swoje spółki, niż zajmować się szerzeniem plotek. Zamierzam poruszyć ten temat na najbliższym spotkaniu Związku Firm Doradztwa Finansowego.

[b]Wróćmy jednak do pytania, jak w tak krótkim czasie sprzedaż może wzrosnąć o 250 proc. lub – inaczej licząc – jak można dwukrotnie zwiększyć udział w rynku?[/b]

W I kwartale rozbudowaliśmy sieć sprzedaży. Zwiększyliśmy też zatrudnienie o 20 proc. My naprawdę świetnie potrafimy sprzedawać hipoteki. W tych wynikach nie ma żadnej tajemnicy.

[b]Czy nie tkwi ona jednak w tym, że ogromna część wniosków złożonych za pośrednictwem Open Finance trafiła do samej grupy Getinu – Metrobanku i Dombanku?[/b]

Rzeczywiście, niemal 50 proc. dokumentów zostało wysłanych do naszych banków. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z danymi publikowanymi zresztą niedawno przez „Parkiet”, w dwóch pierwszych miesiącach roku Noble Bank sprzedał hipoteki za około 240 mln zł. W całym I kwartale może to być łącznie niemal 500 mln zł.

[b]Dziękuję za rozmowę[/b][/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy