Indeks najmniejszych spółek warszawskiego parkietu rośnie najszybciej na rynku. sWIG80 zyskał od początku roku blisko 16 proc. W tym czasie WIG stracił prawie 2 proc., a WIG20 zanurkował ponad 7 proc. Jednocześnie udział obrotów akcjami najmniejszych spółek w obrotach całego rynku systematycznie się zwiększa. A to tutaj inwestorzy indywidualni mają największe znaczenie. Podczas gdy wartość zleceń do 1 tys. euro stanowi 4 proc. wszystkich zleceń na akcje z WIG20, tak w przypadku sWIG80 odsetek ten przekracza 30 proc.
Jak drobni inwestorzy reagują na obecne zwyżki? Dokupują papierów, wyłapują „najszybsze” akcje, niektórzy dopiero zaczynają grać na giełdzie – opowiadają przedstawiciele największych „detalicznych” domów maklerskich. Ale nie tylko. Nie brakuje tych, którzy wykorzystują kolejne wzrosty do wyprzedaży walorów, na których sporo dotychczas stracili.
[srodtytul]Ucinanie strat[/srodtytul]
– Jest spora grupa osób, które wykorzystują obecne odbicie do zmniejszania zaangażowania w akcje – opowiada Roland Paszkiewicz, rzecznik CDM Pekao, największego domu maklerskiego obsługującego głównie inwestorów indywidualnych. – Często oczywiście inwestorzy nadal zostają z niemałymi stratami, ale i z przeświadczeniem, że udało im się wyjść z inwestycji znacznie powyżej lokalnego dołka – komentuje.
– Część inwestorów zniechęcona dotychczasową porażką korzysta ze wzrostów cen i zamyka pozycje, zupełnie wycofując się z giełdy – mówi przedstawiciel innego dużego biura maklerskiego, obsługującego głównie klientów detalicznych.