Dokładnie tyle czasu mają też sędziowie TK na sporządzenie pisemnego uzasadnienia. Prezydent Kaczyński zapowiedział tymczasem, że podpisze nowelę, gdy otrzyma dokumentację sprawy z Trybunału.
Zmiany w ustawie o obrocie są ważne dla instytucji działających wokół giełdy, jak i samych inwestorów. Wdrażają bowiem dyrektywę unijną w sprawie rynku instrumentów finansowych (MiFID) – ta zaś reguluje zakres informowania klientów o ryzyku. Zmienia się także sposób wyliczania kapitałów wymaganych od firm inwestycyjnych.
Polska powinna była wdrożyć dyrektywę jeszcze pod koniec 2007 r. Wtedy na przeszkodzie stanęły jednak wybory parlamentarne. Kolejne opóźnienia powstały po tym, jak Ministerstwo Skarbu Państwa zapisało w projekcie noweli nakaz sprzedaży akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych przez NBP (przepisy uchwalił Sejm). Ten właśnie punkt ustawy skłonił prezydenta do skierowania jej do Trybunału. Po kilku miesiącach sędziowie TK podzielili wątpliwości głowy państwa, orzekając, że nakaz godzi w zasadę niezależności banku centralnego.
Opóźnienie z wejściem w życie ustawy pokrzyżowało plany różnych instytucji na rynku kapitałowym. Wprawdzie brokerzy z oceną ryzyka inwestycyjnego byli gotowi dość szybko (w większości wypadków wymogły to na nich spółki matki), to jednak bez noweli nie udało się ruszyć ani z krótką sprzedażą i pożyczkami papierów wartościowych, ani z funduszami portfelowymi (ang. ETF). Tymczasem zdaniem wielu ekspertów tych właśnie form inwestowania brakuje na GPW.
Brak nowelizacji wprowadził też wiele wątpliwości przy procesie prywatyzacji GPW. Resort skarbu chciał bowiem, aby spółka wypłaciła dywidendę obejmującą zyski z lat poprzednich, zanim jej akcje zostaną sprzedane. Dotychczasowe przepisy tego jednak zakazywały. Dlatego też walne zgromadzenie GPW zdecydowało się na dywidendę warunkową.Po wejściu w życie ustawy kluczowe będzie również tempo przyjmowania rozporządzeń wykonawczych – a powinno być ich około 40. Resort finansów zakłada, że wszystkie będą podpisane w tym półroczu.