Ruszają zapisy na akcje giganta

Akcjonariusze, by nie ponieść kilkuprocentowej straty, muszą objąć akcje nowej emisji PKO BP lub sprzedać na rynku prawa poboru

Publikacja: 03.10.2009 10:11

Zbigniew Jagiełło, nowy prezes PKO BP, bankiem kieruje od 1 października. Emisja akcji to jego pierw

Zbigniew Jagiełło, nowy prezes PKO BP, bankiem kieruje od 1 października. Emisja akcji to jego pierwsze poważne zadanie.

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

W piątek akcje PKO BP pierwszy raz notowane były po odjęciu prawa poboru. Spowodowało ono, że kurs spółki został skorygowany o 7,72 proc. w dół do poziomu 30,83 zł za akcje. Podczas sesji notowania banku jako jednej z niewielu spółek szły w górę o 2,47 proc., ostatecznie osiągając poziom 31,59 zł. Jednak wzrost nie miał wpływu na WIG20, który stracił w piątek aż 4,95 proc. PKO BP na tę jedną sesję było wykluczone z indeksu.

[b]Ważny harmonogram[/b]

Od środy ruszają zapisy na nowe akcje PKO BP. Będą one trwały dwa tygodnie. Emisja, która jest największą wtórną ofertą w historii polskiej giełdy, skierowana jest do obecnych akcjonariuszy banku. Dlatego również w środę na giełdzie ruszy obrót prawami poboru (pp). Inwestorzy do 15 października będą mieli czas, aby na giełdzie sprzedać lub dokupić pp. Cztery prawa poboru będą uprawniały do objęcia jednej akcji nowej emisji.

W sumie wyemitowanych zostanie 250 mln akcji po 20,5 zł każda. Cena okazała się zbieżna z prognozą, jaką na początku tygodnia opublikował „Parkiet”.

[b]Duża redukcja w zapisach dodatkowych[/b]

Oprócz zapisów na akcje inwestorzy mogą składać zapisy dodatkowe na walory, które nie zostaną objęte przez obecnych akcjonariuszy, a ich prawa poboru przepadną. Zapisy na te akcje również trwają między 7 a 20 października. Przydział akcji nastąpi do 29 października. W wypadku akcji z zapisów dodatkowych może się pojawić specjalna oferta brokerów.

Większość domów maklerskich nie ogłosiła jeszcze ofert kredytów na zakup akcji PKO BP. Z rozmów z brokerami wynika, że czekają na reakcję inwestorów, a odzew niekoniecznie musi być duży. – Koszty kredytów na zakup akcji rosną, bo od pewnego czasu traktowane są przez banki jako bardziej ryzykowny produkt. Jednocześnie różnica między ceną emisyjną i rynkową nie jest oszałamiająca, a spodziewana redukcja ofert w przydziale dodatkowym – duża. W takiej sytuacji lewarowanie nie powinno cieszyć się popularnością, tym bardziej że sytuacja na GPW nie jest zbyt ciekawa – mówi jeden z maklerów.

Brokerzy oceniają, że redukcja w zapisach dodatkowych sięgnąć może nawet 99 i więcej proc. – dlatego, że spora część instytucji będzie zainteresowana zwiększeniem udziałów w PKO BP, wykorzystując fakt, że nie wszyscy dotychczasowi inwestorzy zdecydowali się objąć nowe akcje. – Fakt, że jest to spółka z WIG20 i duzi gracze odpowiedzą na ofertę, oznacza również, iż liczba walorów, która pozostanie do rozdzielenia w zapisach dodatkowych, nie musi być duża – usłyszeliśmy od jednego z doradców.

Dla biur maklerskich trudnością w przygotowaniu oferty kredytowej pozwalającej pozyskać więcej papierów był także późny termin ogłoszenia ceny emisyjnej. – Czasu jest niedużo. Pracujemy z naszym bankiem nad stworzeniem produktu kredytowego do tej emisji – widzimy bowiem zainteresowanie wśród klientów. Długie terminy na zapisy (do 20 października) dają szansę, że dopięcie wszystkich szczegółów może się udać – mówi Leszek Traczyk, szef biura maklerskiego DnB Nord.

[b]Cele oferty [/b]

Bank PKO BP z emisji chce pozyskać ponad 5 mld zł, a nie jak podano w prospekcie emisyjnym 4,9 mld zł. Koszty pozyskania kapitału wyniosą 61 mln zł. – Ten kapitał jest potrzebny, żeby bezdyskusyjnie być numerem jeden na polskim rynku bankowym – powiedział podczas konferencji Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Bank zamierza wykorzystać wpływy z oferty do końca 2011 roku, głównie na rozwój akcji kredytowej.

Około 81 proc. wpływów z oferty wykorzystane będzie do wzmocnienia akcji kredytowej, z czego 60 proc. na wsparcie segmentu detalicznego, a około 40 proc. w części podmiotów gospodarczych. – Te proporcje są pewnym zaskoczeniem. To oznacza, że bank chce wzmacniać część korporacyjną – mówi Dariusz Górski, analityk Wood & Company. Dodaje, że niespodzianką są też plany przeznaczenia dużej kwoty na wydatki związane z IT. PKO BP planuje przeznaczyć na ten cel 13 proc. wpływów (ponad 600 mln zł) z emisji.

– Chcemy się rozwijać, a to oznacza, że musimy inwestować także w siebie. Trzeba wspomóc nasz system informatyczny, a także nasze spółki, które chcemy wzmocnić – tłumaczy Wojciech Papierak, wiceprezes banku. Na dokapitalizowanie spółek zależnych bank przeznaczy około 6 proc. pozyskanych środków.

[b]Powodzenie gwarantowane[/b]

Emisja musi się zakończyć powodzeniem. Bank zabezpieczył się nie tylko ustalając duże dyskonto wobec ceny rynkowej (39 proc. wobec czwartkowego zamknięcia), ale podpisał również umowę gwarancyjną z konsorcjum oferującym akcje PKO BP. W jego skład wchodzą Bank of America, Merrill Lynch, Deutsche Bank oraz UniCredit CA?IB Polska.Duże dyskonto wobec ceny rynkowej to obecnie standard.

BNP Paribas ogłosił niedawno, że zamierza dokonać emisji praw poboru nowych akcji wartych 4,3 mld euro. Sprzeda on w ten sposób dotychczasowym akcjonariuszom 108 mln nowych walorów po 40 euro. Emisja ta byłaby więc z około 30-proc. dyskontem. Wcześniej rynek przyjął z dużą niechęcią plany emisji Nomury. Oferowała tylko blisko 9-proc. dyskonto. Było to bardzo mało w porównaniu z proponowanym przez Swedbank (50 proc.).

[b]Budżet w centrum uwagi[/b]

Zdaniem analityków inaczej niż w przypadku wyżej wymienionych banków, PKO BP przeprowadza ofertę nie po to, by ratować własny bilans. Tylko po to, by łatać dziurę budżetową. Skarb Państwa, główny akcjonariusz, oprócz uchwalonej wypłaty dywidendy w wysokości 1 mld zł za rok 2008 oczekuje wypłaty dywidendy zaliczkowej z zysku za 2009 rok. Ustalono, że jej wysokość ma wynieść połowę tegorocznego zysku, ale zarząd nie wyklucza, że MSP będzie chciało dywidendy przekraczającej połowę zysku wypracowanego w 2009 r.

[ramka][b]Od środy prawa poboru na GPW[/b]+

W wyniku odcięcia prawa poboru przed piątkową sesją kurs PKO BP został skorygowany o 7,72 proc. w dół, do poziomu 30,83 zł za akcję. Same prawa poboru będą notowane na warszawskiej giełdzie między 7 października a 15 października. Do objęcia jednej akcji nowej emisji potrzebne są cztery prawa poboru. Inwestorzy, którzy nie sprzedadzą praw ani nie obejmą akcji, poniosą kilkuprocentową stratę. [/ramka]

[ramka][b]Tomasz Bursa - analityk Ipopema Securities [/b]

Dzięki kwocie 5 mld zł z emisji akcji bank będzie mógł udzielić 35–40 mld zł kredytów, są to trzy–cztery lata silnego pożyczania. A nie należy oczekiwać dwucyfrowego wzrostu akcji kredytowej w przyszłym roku i nie spodziewam się również, żeby PKO BP zaangażowało się w bardziej ryzykowne segmenty rynku. Po emisji akcji wydaje się zatem, że kapitału w PKO BP jest za dużo. Oprócz Pekao SA nie ma drugiego banku z tak wysokim współczynnikiem wypłacalności, który powinien sięgnąć około 15 proc. Kwestia ewentualnych przejęć po uspokojeniu sytuacji na rynku kredytowym również staje się powoli zamknięta. W takim układzie, jeśli bank ma nadwyżkę środków, powinien wypłacić ją akcjonariuszom, ale wydaje się to niemożliwe, jeśli bank właśnie przeprowadza emisję akcji. W tym świetle główne cele przeprowadzonej emisji mogą być związane ze wsparciem budżetu, jakie odbędzie się za pomocą wypłaty dywidendy i sprzedaży praw poboru BGK.

[b]Roland Paszkiewicz - szef działu analiz CDM Pekao[/b]

W przypadku obecnych akcjonariuszy PKO BP najważniejsze jest, aby podjęli jakiekolwiek działania i objęli akcje nowej emisji albo sprzedali przysługujące im prawa poboru. Niepodjęcie żadnego działania będzie oznaczało dla nich wymierną stratę. Natomiast nie rekomendujemy naszym klientom żadnego z tych dwóch rozwiązań. Zależą one od ich zasobów gotówkowych i perspektywy inwestycyjnej. Naszym zdaniem rynki akcji w najbliższych dwóch miesiącach czeka pierwsza poważna korekta spadkowa w trwającym nieprzerwanie od marca trendzie wzrostowym. Z tego powodu istnieje duża szansa, że akcje PKO BP będzie można kupić taniej na rynku. Będzie to wynikało z zachowania całego rynku, a nie fundamentów tego konkretnego banku. Naszym zdaniem PKO BP nie będzie już zachowywało się silniej niż rynek. Natomiast spodziewamy się kolejnego ruchu wzrostowego do końca pierwszego kwartału. W takim horyzoncie wzięcie udziału w emisji PKO BP powinno przynieść zyski.

[b]Andrzej Błachut - szef rynków wschodzących banku Julius Baer [/b]

Wyjęcie przez warszawską giełdę akcji PKO BP z WIG20 na piątkową sesję sprawiło, że rynek stał się jeszcze bardziej zmienny. Zamiar władz GPW był dobry, ale wykonanie już takie sobie. Lepiej było wstrzymać notowania akcji banku PKO BP na jeden dzień, aby wszyscy inwestorzy mogli się zapoznać z informacjami zawartymi w prospekcie i dokładnie przeanalizować warunki przeprowadzanej emisji akcji. WIG20 natomiast można było zwyczajnie dostosować teoretyczną wyceną prawa poboru bez wykluczania akcji PKO BP z indeksu. O tym, że przyjęte rozwiązanie nie było najlepsze, świadczy zachowanie warszawskich inwestorów, szczególnie tych związanych z rynkiem terminowym. W czwartek arbitrażyści pod koniec sesji wyprzedawali akcje PKO BP i kupowali wszystkie pozostałe spółki z indeksu największych firm. W piątek na sesji robili dokładnie odwrotnie, czyli skupowali papiery banku, wyrzucając z portfela akcje innych spółek z WIG20. [/ramka]

[ramka][b]Od środy prawa poboru na GPW[/b]

W wyniku odcięcia prawa poboru przed piątkową sesją kurs PKO BP został skorygowany o 7,72 proc. w dół, do poziomu 30,83 zł za akcję. Same prawa poboru będą notowane na warszawskiej giełdzie między 7 października a 15 października. Do objęcia jednej akcji nowej emisji potrzebne są cztery prawa poboru. Inwestorzy, którzy nie sprzedadzą praw ani nie obejmą akcji, poniosą kilkuprocentową stratę. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy