ETF na WIG20 to poważny konkurent dla funduszy akcji krajowych oferowanych przez TFI. Powód? Po pierwsze, wyniki. Choć niektórzy zarządzający z TFI regularnie biją rynek zarówno na fali giełdowych wzrostów z ostatnich miesięcy, jak i wcześniejszych spadków, ETF przyniósłby lepsze stopy zwrotu niż średnio fundusze akcji. Po drugie, koszty dla klientów. Roczna opłata za zarządzanie ETF ma sięgnąć około 0,5 proc. średniorocznej wartości aktywów.
Dzisiaj średnia opłata za zarządzanie w funduszach akcji wynosi ponad 3,5 proc. (jest już uwzględniona w stopach zwrotu funduszy; dla uzyskania wyniku ETF na WIG20 należy odjąć ok. 0,5 pkt proc. od stopy zwrotu indeksu). Jak zapowiadają przedstawiciele Lyxor Asset Management, firma nie będzie pobierała żadnej opłaty dystrybucyjnej. Kupujący jednostki funduszy akcji muszą zapłacić do 5 proc. na wejściu.
Chętni na ETF zapłacą za to relatywnie niewielkie prowizje na rzecz domów maklerskich i GPW. Na początku nawet niższe, niż w przypadku zawierania typowych transakcji na rynku akcji. Te oscylują wokół kilku złotych od jednego zlecenia. – Od początku 2010 r. do końca lipca 2010 r. opłata za rejestrację ETF będzie obniżona o 50 proc. – mówi Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Ponadto GPW deklaruje, że prawdopodobnie również zdecyduje się na czasową obniżkę. Wyzwanie dla zarządzających
– Pewnie nie od razu, ale w perspektywie kilku czy kilkunastu miesięcy pojawienie się ETF na WIG20 zmusi TFI do rywalizacji – mówi Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. – Nie widzę większych szans na konkurowanie opłatami – dodaje.
Patrząc na wskaźniki zysk netto/ aktywa funduszy, rentowność wielu TFI kształtuje się poniżej 1 proc. (większość opłat trafia do kasy dystrybutorów). – Obniżka opłat mogłaby zaprowadzić na skraj rentowności nawet duże TFI – tłumaczy Staniszewski. – Będą musiały jeszcze bardziej przyłożyć się do wypracowywania satysfakcjonujących wyników inwestycyjnych, czyli do istotnego pokonywania benchmarków – zaznacza.
Niektórzy przedstawiciele branży nie mają jednak obaw. – ETF nie będzie szczególną nowością dla inwestorów. Już teraz mogą kupować kontrakty terminowe na WIG20, co daje podobny efekt inwestycyjny. Jedynie konstrukcja instrumentu jest nieco bardziej skomplikowana – zwraca uwagę Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.