Nadzieje na efekt stycznia pomogły w ataku na szczyt

Początek roku przyniósł wzrost indeksów warszawskiej giełdy. Wszystko dzięki temu, że ruchowi w górę sprzyja utrzymujący się od dawna trend wzrostowy oraz korzystna sytuacja gospodarcza. Zdaniem niektórych analityków zwyżka może trochę potrwać

Publikacja: 06.01.2010 07:11

Początek nowego roku okazuje się udany dla posiadaczy akcji. Wczoraj inwestorzy poszli za ciosem i p

Początek nowego roku okazuje się udany dla posiadaczy akcji. Wczoraj inwestorzy poszli za ciosem i podobnie jak w poniedziałek kupowali walory, więc indeks WIG poszedł w górę o 0,68 proc. i pokonał ubiegłoroczny szczyt zanotowany 4 grudnia (40912,88 pkt)

Foto: PARKIET

Początek nowego roku okazuje się udany dla posiadaczy akcji. Wczoraj inwestorzy poszli za ciosem i podobnie jak w poniedziałek kupowali walory, więc indeks WIG poszedł w górę o 0,68 proc. i pokonał ubiegłoroczny szczyt zanotowany 4 grudnia (40912,88 pkt). Dzięki temu jest najwyżej od 16 miesięcy.

Dla zwolenników analizy technicznej to dowód na to, że trend wzrostowy na warszawskiej giełdzie, wspierany przez optymizm na światowych rynkach, ma się nadal dobrze. Pytanie, na które odpowiedź nie jest jednak oczywista, brzmi: czy przebicie szczytu to zapowiedź dynamicznej fali wzrostowej w najbliższych tygodniach czy może jedynie spokojnej, przerywanej korektami zwyżki?

[srodtytul]Znów atak na szczyty[/srodtytul]

Za ostrożnym podejściem przemawia to, że w ostatnich trzech miesiącach WIG już trzykrotnie przebijał poprzednie szczyty, a mimo to wcale nie przyśpieszało to trendu wzrostowego. Korekty spadkowe były na tyle silne, że indeks uporczywie cofał się do poziomów notowanych już w końcu sierpnia ubiegłego roku.

Optymiści mają jednak pewne argumenty przemawiające za tym, że tym razem impuls do zwyżki okaże się silniejszy. Po pierwsze, w przeciwieństwie do ostatnich miesięcy 2009 r., lepiej wygląda sytuacja na tzw. szerokim rynku akcji. Wreszcie do ataku na sierpniowy szczyt hossy zdobył się kojarzony ze średnimi spółkami indeks mWIG40, który do niedawna przez cztery miesiące praktycznie stał w miejscu.

[srodtytul]Efekt stycznia[/srodtytul]

Po drugie, apetyty inwestorów wzmacniają nadzieje na tzw. efekt stycznia, kojarzony z silną zwyżką kursów na początku roku. Oczekiwaniom tym niekoniecznie przeszkadza, że w poprzednich dwóch latach zamiast wystrzału w górę styczeń przyniósł dotkliwy spadek notowań (szczególnie w roku 2008, gdy WIG runął o 14 proc., a analitycy mówili o „defekcie stycznia”).

Obserwacja zachowania indeksu w ostatnich latach sugeruje bowiem, że nadzieje inwestorów na udany początek roku nie sprawdzały się właściwie jedynie wówczas, gdy WIG znajdował się już i tak w trendzie spadkowym (w styczniu 2008 r. przełamał wsparcie, a w styczniu 2009 r. nie zdołał przebić poziomu oporu). Tymczasem w latach, w których WIG znajdował się w trendzie wzrostowym (tak jak obecnie), styczeń na ogół był udany (tak było w latach 2004, 2006 i 2007).

Jedynym odstępstwem od tej reguły był styczeń 2005 r., gdy WIG spadał mimo sprzyjającej sytuacji technicznej. Nawet jednak w tym wypadku zniżka nie była na tyle silna, by doprowadzić do przełamania poziomów wsparcia, a po rozczarowującym styczniu kursy akcji znów ruszyły w górę.

[srodtytul]Koniunktura sprzyja[/srodtytul]

Gdyby trzymać się tej teorii, to należałoby oczekiwać, że tym razem będzie lepiej niż rok temu, gdyż od prawie 11 miesięcy rynek akcji znajduje się w trendzie wzrostowym, a osiąganie nowych maksimów przychodzi indeksom z GPW stosunkowo łatwo. W przeciwieństwie do sytuacji sprzed roku efektowi stycznia sprzyja również sytuacja gospodarcza i oczekiwania dotyczące wyników finansowych spółek giełdowych. Tak zwany efekt bazy sprawi, że już w pierwszej połowie roku firmom będzie stosunkowo łatwo poprawiać rezultaty w stosunku do bardzo słabej pierwszej połowy 2009 r., gdy gospodarka uginała się pod ciężarem spowolnienia.

[srodtytul]Optymizm wśród ekspertów[/srodtytul]

W podobnym duchu wypowiadają się na ogół pytani przez nas analitycy domów maklerskich i zarządzający funduszami, którzy spodziewają się, że to jeszcze nie koniec styczniowych zwyżek na warszawskiej giełdzie. – Wysokie odczyty wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarczej oraz dobre dane makroekonomiczne z gospodarki światowej zachęciły inwestorów do kupna akcji – ocenia Dawid Czopek, szef analityków BPH TFI. – Naszym zdaniem wzrost może się utrzymać do połowy miesiąca, potem nastąpi pierwsza z serii trzech korekt przewidzianych przez nas na ten rok – ocenia z kolei Paweł Burzyński, strateg rynku akcji DM BZ WBK.

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy