[b]– Co będzie w tym roku największym kłopotem banków w Polsce?[/b]
– Wyzwaniem będzie z pewnością wzrost przychodów. To może być w tym roku trudne. Zyskowność banków powinna się polepszyć, jednak poprawa nie będzie skokowa ze względu na wciąż wysokie koszty finansowania i odpisy na ryzyko. To, że zyski sektora będą wyższe, nie musi oznaczać poprawy wskaźników rentowności. Na przykład oczekiwany wzrost kapitałów banków będzie miał wpływ na osiągany zwrot z kapitału.
[b]– Co będzie w tym roku szybciej przyrastać w bankach: przychody z odsetek czy z prowizji?[/b]
– Nie spodziewamy się, że w tym roku marże będą rosły w porównaniu z 2009 r. Dlatego też dynamika wzrostu przychodów odsetkowych będzie zależała do tego, jak będą rosły wolumeny. Szacujemy, że portfel kredytów może się zwiększyć w tym roku o kilkanaście procent. Jeśli chodzi o przychody z prowizji i opłat, to po ubiegłorocznych podwyżkach nie widzimy wiele miejsca do dalszego wzrostu cen za podstawowe usługi.
Trudno też oczekiwać znaczącego wzrostu dochodów z działalności związanej z zarządzaniem aktywami, w tym głównie ze sprzedaży funduszy inwestycyjnych. Sądzimy bowiem, że płynność będzie nadal dobrem o wysokiej wartości i banki nie będą tak aktywnie, zachęcać klientów do konwertowania depozytów na jednostki funduszy.Można powiedzieć, że przychody z prowizji i odsetek mogą rosnąć w tym roku w podobnym tempie jak portfel kredytowy.