Towarzystwo zebrało 13,8 mln zł składek. Jego udział w rynku ubezpieczeń ochrony prawnej spadł do 14,3, z 16,1 proc. w 2008 r. Segment ubezpieczeń prawnych, mierzony przypisem składki brutto, był wart 96,7 mln zł. – Priorytetem jest osiągnięcie zysku. Powinniśmy go mieć w tym roku – mówi Mariusz Olszewski, prezes D.A.S. TUOP.
Dlaczego ubezpieczyciel nie chce walczyć o udział w rynku? D.A.S. działa w Polsce od 2000 roku, jeszcze w 2006 r. miało 39,5 proc. rynku ubezpieczeń ochrony prawnej. – Spółka nigdy nie przyniosła właścicielowi zysku. Poza tym rynek ubezpieczeń ochrony prawnej rośnie głównie ze względu na polisy dodawane do umów leasingu, a my nie chcemy ścigać się za wszelką cenę w tym segmencie, bo zapewnia niskie marże – wyjaśnia Olszewski.
Szef zdradza, że D.A.S. TUOP będzie chciało w najbliższym czasie zwiększyć sprzedaż, wprowadzając do oferty m.in. ubezpieczenie ochrony prawnej przedsiębiorstw oraz zwiększając liczbę partnerów, za pośrednictwem których dystrybuuje polisy. Są wśród nich Toyota Bank, Mercedes Bank i PKN Orlen (produkty dodawane są do kart paliwowych). Większość, bo 80 proc. polis, D.A.S. sprzedaje przez własnych agentów. Ma ich około 130.