Ani wyjście z GPW, ani wzrost płynności

Z Włodzimierzem Kicińskim, prezesem Nordea Bank Polska, rozmawia Eliza Więcław

Publikacja: 19.08.2010 07:56

Ani wyjście z GPW, ani wzrost płynności

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]– Przedstawiciele Nordea niejednokrotnie mówili, że nie przegapią okazji do zakupu dobrego banku. BZ WBK nie był okazją?[/b]

– Nie zamykamy oczu na możliwości akwizycji, jakie przynosi rynek. Przejęcia to tylko jeden ze sposobów na zwiększanie udziałów. Przekonaliśmy się, że druga interesująca możliwość to wzrost organiczny. W trzy lata zwiększyliśmy sieć sprzedaży z 45 do 160 placówek.

[b]– Czy to oznacza, że BZ WBK jest za drogi? Rozwój organiczny jest tańszy?[/b]

– Wzrost organiczny umożliwił nam oszacowanie dokładnego kosztu budowy sieci placówek. Wiemy już, w jakim tempie możemy pozyskiwać nowych klientów, jak szybko jesteśmy w stanie zwiększać sumę bilansową. To bardziej oszczędny sposób rozwoju niż przejęcie innego banku. Zajmujemy drugą pozycję, jeżeli chodzi o wzrost sumy bilansowej w latach 2003–2009. Banki europejskie muszą też brać pod uwagę wymagania kapitałowe ustalane przez Komitet Bazylejski. Alternatywą zakupu instytucji finansowej jest wzmocnienie kapitałowe własnych spółek. 3 mld euro mogą znacznie poprawić pozycję kapitałową średniej wielkości europejskiej instytucji finansowej. Odpowiednio wysokie kapitały banku dają dostęp do tańszego finansowania rynkowego, wpływając korzystnie na kondycję finansową całej grupy.

[b]– W takim razie nie ma co liczyć, że zainteresujecie się Polbankiem?[/b]

– Działamy w innym segmencie rynku. Obecna droga pozwala nam na poprawę wyniku netto, zwiększenie aktywów i bazy klientów, a także kontrolę kosztów. Wzrost organiczny bardziej nas interesuje niż ryzykowne przejęcia.

[b]– Czy proces rozbudowy sieci będzie kontynuowany?[/b]

– W tym roku otworzymy kilkadziesiąt nowych oddziałów i przekroczymy liczbę 200 placówek w całej Polsce. Będziemy także inwestować w sieć w przyszłym roku.

[b]– Zwiększy się o kolejne kilkadziesiąt placówek?[/b]

– Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznych decyzji, ale doświadczenie, które mamy, jest również dobrym punktem wyjścia do kształtowania budżetu na kolejny rok.

[b]– Niedawno Nordea wyłożyła na podwyższenie kapitału polskiego banku równowartość 100 mln euro. Na jak długo to wystarczy?[/b]

– Na pewno na rok.

[b]– W planach banku jest rozpoczęcie wypłacania dywidendy?[/b]

– Nie mamy takiego zapisu w strategii. Kapitały muszą rosnąć wraz ze zwiększającą się akcją kredytową. Mamy plan zwiększania portfela kredytowego. Nasz współczynnik wypłacalności wynosi 10 proc.

[b]– Bank będzie zasilał się tylko u głównego akcjonariusza czy jest możliwość, że podobnie jak Bank Millennium czy BRE zwróci się o wsparcie do innych inwestorów?[/b]

– Zależy to od ceny pieniądza na rynku. Nie mogę niczego zadeklarować. Nordea jest w innej sytuacji niż niemiecki Commerzbank czy portugalskie BCP, nie ma problemu z dostarczaniem nam potrzebnego kapitału.

[b]– Akcjami Nordea Bank Polska inwestorzy prawie nie handlują, obroty są minimalne, jeśli są. Czy śladem Deutsche Bank PBC nie będziecie chcieli wyjść z giełdy?[/b]

– Korzyści z przejrzystości spółki notowanej na giełdzie są na tyle duże, że nie mamy takich planów. Nie planujemy też zwiększenia płynności akcji. Poprzez giełdę informujemy naszych klientów, w jakiej bank jest kondycji, a to przekłada się na ich większe zaufanie.

[b]– Jak bardzo będzie rosła akcja kredytowa? Które produkty są dla banku najważniejsze?[/b]

– Jak wskazują najnowsze statystyki Związku Banków Polskich, sprzedaż kredytów hipotecznych jest naszą mocną stroną. Będziemy też uczestniczyć w finansowaniu dużych projektów w naszym kraju. Ostatnio wygraliśmy przetarg na emisję obligacji dla portów lotniczych w Gdańsku i Warszawie oraz braliśmy udział w konsorcjum kredytowym na budowę stadionu we Wrocławiu.

[b]– Głównym celem dla wielu banków jest pozyskiwanie klientów lub zwiększenie sprzedaży produktów klientom już pozyskanym. Ilu klientów obsługuje Nordea?[/b]

– W tej chwili obsługujemy ok. 500 tys. klientów, ale chcemy zwiększyć tę liczbę.

[b]– Depozyty w Nordea Bank Polska spadły. Dlaczego nie walczycie już o lokaty? Być może kierowany przez pana bank ma zapewnione finansowanie ze spółki matki?[/b]

– Nasza oferta depozytowa opiera się na standardowych produktach. Zachęcamy także naszych klientów do inwestowania w fundusze. Nie braliśmy udziału w wojnie depozytowej, ponieważ mieliśmy zapewniony bardziej stabilny dostęp do środków na rozwój.

[b]– Relacja kredytów do depozytów wynosi 50 proc. Będzie się zmieniać?[/b]

– W mojej opinii wskaźnik ten nie jest jeszcze satysfakcjonujący. W najbliższym okresie z pewnością będziemy dążyć do jego podwyższenia.

[b]– Czy zapowiadane centrum rozliczeniowe szwedzkiej Nordea w Łodzi już działa?[/b]

– Jest w budowie. Oddział Nordea Bank AB, który będzie prowadził to centrum, został już prawnie zarejestrowany. Niedługo będzie zatrudniał kilkaset osób.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy