Przybywa niespłacanych kredytów konsumpcyjnych

W trzy miesiące o ponad 3 mld zł wzrosła kwota zaległych zobowiązań Polaków

Publikacja: 03.12.2010 06:47

Przybywa niespłacanych kredytów konsumpcyjnych

Foto: GG Parkiet

Suma zaległych płatności Polaków – głównie rat kredytowych, ale także opłat za czynsz, energię czy leasing – przekroczyła 25 mld zł. W ciągu 12 miesięcy wzrosła o ponad 10 mld zł – wynika z raportu przygotowanego przez InfoMonitor BIG, Związek Banków Polskich oraz Biuro Informacji Kredytowej. Dane uwzględniają zadłużenie przeterminowane o co najmniej dwa miesiące. Chodzi nie tylko o zobowiązania wobec banków, ale też np. firm telekomunikacyjnych.

[srodtytul]W porównaniu z kredytami kwota nie poraża[/srodtytul]

– Regularnie rośnie średnia kwota takich zobowiązań statystycznego dłużnika. W ciągu roku zwiększyła się ona o przeszło 43 proc., do 12,6 tys. zł – mówi Mariusz Hildebrand, prezes InfoMonitor BIG.

Problemy z regularnym płaceniem długów ma 2 mln Polaków. 38 proc. z nich ma do oddania mniej niż 2 tys. zł. Z raportu wynika, że rośnie liczba tych, których dług przekracza 10 tys. zł. W ciągu ostatniego półrocza przybyło ich 180 tys., a wszystkich jest 726 tys. Może to mieć związek z pogarszaniem się jakości kredytów mieszkaniowych w bankach.– Biorąc pod uwagę całkowitą wartość kredytów w bankach czy ich funduszy własnych, kwota zaległości nie jest porażająca – uważa Wojciech Kwaśniak, doradca prezesa NBP. – Nie ma ona wpływu na obniżenie stabilności sektora bankowego.

Portfel kredytów bankowych dla klientów indywidualnych na koniec września tego roku przekroczył poziom 450 mld zł.Z Kwaśniakiem zgadza się Leszek Pawłowicz z Gdańskiej Akademii Bankowej. – To nie są całkiem stracone pieniądze. Banki czy inne firmy cały czas próbują odzyskać swoje należności. Jeśli im się nie udaje, sprzedają portfele wierzytelności do firm windykacyjnych, którym zwykle udaje się część kwoty odzyskać – mówi Leszek Pawłowicz.

[srodtytul]Puchną stare zaległości[/srodtytul]

Kwota zaległych płatności rośnie nie tylko ze względu na to, że coraz więcej osób nie płaci na czas rachunków czy rat kredytów. – Niespłacone długi zalegają w bilansach banków, dopisywane są do nich odsetki, można więc powiedzieć, że stare zaległości puchną – wyjaśnia Andrzej Topiński, ekonomista Biura Informacji Kredytowej.

Zdaniem Wojciecha Kwaśniaka wzrost zaległych płatności to w dużej mierze efekt przyrostu złych kredytów konsumenckich. – Wskaźnik niespłacanych kredytów konsumenckich w zależności od produktu wynosi 15–18 proc. Po kryzysie na początku tego dziesięciolecia te wskaźniki nie były takie wysokie – przypomina doradca prezesa NBP. Jego zdaniem problem ze złymi długami będzie coraz mniejszy, o ile wzrost gospodarczy w przyszłym roku przekroczy 4 proc.

Według Komisji Nadzoru Finansowego wskaźnik wszystkich złych kredytów detalicznych w końcu września wynosił 7,1 proc. Trzy miesiące wcześniej było to 6,6 proc.

Z badania InfoMonitora, ZBP i BIK?wynika, że w przeliczeniu na 1000 mieszkańców najwięcej nierzetelnych dłużników jest w województwach zachodniej części kraju (rekordzistą jest Zachodniopomorskie – 74 dłużników na 1000 osób), a najmniej w Podkarpackiem – 29 i Świętokrzyskiem – 31.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy