Tak dobrych notowań Zakłady Chemiczne Police nie miały od niemal pięciu lat. W kwietniu kurs spółki rósł nawet o 55 proc., licząc od początku roku, osiągając pułap 20,7 zł. I to w czasie, kiedy sektor chemiczny zmaga się z poważnymi problemami. Choć w ubiegłym roku ceny podstawowych surowców do produkcji nawozów spadały, to proces ten był jednak zbyt wolny w porównaniu ze spadkiem cen nawozów. Z kolei gwałtowna podwyżka dotknęła surowców zużywanych w procesie wytwarzania bieli tytanowej. Problemy finansowe i problem zadłużenia w wielu krajach strefy euro wpłynęły negatywnie na rozwój gospodarczy całego regionu Europy oraz ograniczanie nowych inwestycji. Lepsza koniunktura występowała natomiast w przypadku amoniaku i mocznika.
W oczekiwaniu na wezwanie
Zdaniem Łukasza Prokopiuka, analityka DM IDMSA, wzrost notowań chemicznej spółki można tłumaczyć oczekiwaniem inwestorów na wezwanie, które mogłaby ogłosić spółka matka Polic, czyli Grupa Azoty. – Po tym, jak szybko doszło do połączenia Tarnowa z Zakładami Azotowymi Puławy, wydawało się, że równie szybko może dojść do wezwania na resztę akcji Polic – wyjaśnia Prokopiuk.
Również Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK, tłumaczy skok kursu Polic oczekiwaniem na wezwanie. – Zarząd zapowiedział jednak, że nie należy się tego spodziewać w tym roku i to nieco ostudziło entuzjazm inwestorów. Część z nich nadal jednak wierzy, że uda się utrzymać wysoką cenę akcji do wezwania, które najwcześniej ma się odbyć w 2014 roku – twierdzi Kasowicz. Natomiast drugą kwestią są potencjalne akwizycje. – Ewentualny zakup kopalni surowców do produkcji nawozów wieloskładnikowych może zwiększyć wartość spółki – dodaje analityk DM BZ WBK.
Impulsem, który może napędzać notowania chemicznej spółki, może też być zapowiedź dywidendy. Zarząd chemicznej spółki chce podzielić się ubiegłorocznym zyskiem z akcjonariuszami i przeznaczyć na ten cel 50,25 mln zł, co daje 0,67 zł za jedną akcję. Stanowi to 43 proc. jednostkowego zysku netto, który wyniósł 115,97 mln zł przy obrotach sięgających 2,96 mld zł. Rekomendacja ta zmienia dotychczasową praktykę zarządu. W ciągu ostatnich lat spółka albo notowała straty, albo przeznaczała wypracowane zyski na pokrycie strat z poprzednich okresów. Akcjonariusze zadecydują o podziale zysku już w najbliższy czwartek. Kluczowe w tej sprawie będzie stanowisko Skarbu Państwa. Bezpośrednio kontroluje on około 7 proc. kapitału Polic, ale poza tym w akcjonariacie spółki znajduje się też Agencja Rozwoju Przemysłu (jest to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa) z prawie 9-proc. udziałem w kapitale oraz Grupa Azoty (Skarb Państwa ma 33 proc. jej akcji), która kontroluje aż 66 proc. akcji Polic.
Korzyści z konsolidacji
Dzięki włączeniu Polic do Grupy Azoty, spółka poprawiła niemal wszystkie wskaźniki finansowe. Na uwagę zasługuje wzrost poziomu wskaźników płynności, wynikający z uregulowania istotnych zobowiązań spółki, powstałych w latach 2008–2010. Spółka pozyskała nowe kredyty o obniżonych marżach i zmieniła strukturę finansowania działalności. Ale korzyści było więcej, jak choćby optymalizacja kosztów produkcji. Wspólne negocjacje zakupu kwasu siarkowego, węgla, energii elektrycznej oraz opakowań na produkty pozwoliły zaoszczędzić prawie 7 mln zł. Kolejnym źródłem znacznych oszczędności była dywersyfikacja dostaw gazu, gdzie korzyści finansowe szacowane są na blisko 10 mln zł.