Według założeń ustawy budżetowej nasza gospodarka ma w przyszłym roku powiększyć się o 2,5 proc. W kasie państwa przewidziano dziurę, która nie przekroczy 47,6 mld zł.
Ostrożne planowanie
Zdaniem ministra finansów, Mateusza Szczurka, choć przyszłość zawsze jest niepewna, to ryzyko nowelizacji przyszłorocznego budżetu jest znacznie mniejsze niż tego obecnego. – Ryzykiem, które niestety towarzyszyć nam będzie przez czas dłuższy, jest niebezpieczeństwo pogorszenia sytuacji gospodarczej i finansowej w Unii Europejskiej – zaznaczył Szczurek.
Przyjęty budżet przewiduje, że deficyt w 2014 roku ma nie przekraczać 47,7 mld zł. Dochody państwa mają wynieść przeszło 276,9 mld zł, a wydatki nie będą wyższe niż 324,6 mld zł. Gospodarka powinna odbudowywać się po kryzysie – rząd prognozuje, że PKB w przyszłym roku wzrośnie o 2,5 proc. Inflacja ma osiągnąć poziom 2,4 proc., a w kolejnych trzech latach po 2,5 proc.
– To budżet oszczędnościowy, ale podtrzymuje szanse rozwoju – ocenił premier Donald Tusk.
– Nie chcieliśmy przesadzić z żadnym ze wskaźników z optymizmem. Lepiej nowelizować budżet na plus niż na minus – powiedział szef rządu.