Jesień należy do małych banków
W ciągu ostatnich tygodni na giełdzie można było zaobserwować wzrosty kursów akcji małych banków. Następują one zwykle po informacjach o poszukiwaniu przez ich zarządy inwestorów strategicznych lub spekulacjach co do przejęcia przez inne instytucje. Czynniki fundamentalne mają mały wpływ na wzrost cen akcji.W pierwszej połowie roku zadowalające zyski przynosiły inwestycje w akcje banków o dużej kapitalizacji. Papiery Banku Handlowego podrożały o ponad 60 proc., BIG-BG 46 proc., BPH 79 proc., BSK 38 proc., BRE 46 proc.W tym samym czasie walory małych banków nie osiągały większych wzrostów. Analitycy twierdzili wówczas, że spółki te mają w większości dobrą kondycję finansową, ale inwestorzy zagraniczni z uwagi na małą płynność nie chcą kupować ich walorów.Próby przejęcia AmerBankuW przypadku AmerBanku dobra sytuacja finansowa i wysoka dynamika zysku nie przekładały się w żaden sposób na poziom ceny akcji. Dopiero po tym, jak na początku sierpnia br. dwa banki niemieckie ujawniły, że chcą kupić większościowe pakiety akcji tej spółki w ciągu dwóch tygodni, wartość walorów AmerBanku wzrosła o 42 proc.W połowie października DG Bank ogłosił publiczne wezwanie na akcje AmerBanku po 34,60 zł za walor (wezwanie to skończyło się w miniony piątek). Z przejęcia zrezygnował wówczas Den Danske Bank z Kopenhagi. Jego przedstawiciele uznali, że bank nie jest w stanie uzyskać znaczącego udziału w kapitale akcyjnym AmerBanku. Pozostali inwestorzy poinformowali wówczas, że nadal są zainteresowani przejęciem polskiej spółki. Pod koniec listopada Bayerische Landesbank Girocentrale ogłosił kontrwezwanie na akcje AmerBanku. Po cenie 37 zł za walor zamierza kupić pakiet akcji dający blisko 40 proc. ogólnej liczby głosów na WZA.Od momentu pierwszych deklaracji złożonych przez niemieckie banki cena walorów AmerBanku wzrosła o 90 proc. - WIG w tym czasie spadł o 28 proc.Banki poszukująceinwestoraWalka o większościowy pakiet akcji AmerBanku spowodowała wzrost zainteresowania walorami małych banków. Inwestorzy zaczęli oczekiwać prób następnych przejęć, wszystkie informacje dotyczące nabycia większych pakietów akcji skutkowały gwałtownym wzrostem ich cen.Cena akcji wrześniowego debiutanta Banku Częstochowa - najmniejszego banku na giełdzie - po informacjach o zwiększeniu udziału (do 8,8 proc. głosów na WZA) przez firmę leasingową LEASCO oraz poszukiwaniu przez zarząd branżowego inwestora strategicznego wzrosła o ponad 74,1 proc.Od pół roku inwestora szuka Bank Komunalny. Im bliżej zakończenia negocjacji, tym wyższy kurs papierów banku. W ciągu ostatnich 2 miesięcy wzrósł o około 66 proc.Do wzrostu kursu akcji PPABanku przyczyniły się informacje o możliwości dokupienia walorów przez Pierwszy Polsko-Amerykański Fundusz Przedsiębiorczości oraz deklaracje o odkupieniu ich w przyszłym roku przez belgijski Generale Bank. Już wcześniej PPABank informował, że Belgowie będą zwiększali swój udział, jednak dopiero atmosfera wywołana przez próby przejęcia AmerBanku spowodowała w ciągu tygodnia 64-proc. wzrost ceny akcji.Dobrym przykładem tego, że inwestorzy natychmiast dyskontują informacje o poszukiwaniu inwestora strategicznego bez względu na kondycję finansową spółki, jest Bank Współpracy Regionalnej z Krakowa. Cena jego akcji w ciągu niecałego tygodnia wzrosła o ponad 30 proc. Impulsem zwyżki była wypowiedź prezesa o poszukiwaniu inwestora. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby BWR od lipca br. nie generował strat, które po dziesięciu miesiącach tego roku wynoszą już 15,3 mln zł. Do tego czasu kurs walorów spółki utrzymywał się w trendzie spadkowym.Przeciągające sięnegocjacjeDla małych banków przejęcie dużego pakietu akcji przez inwestora strategicznego jest najprostszą drogą podniesienia swoich kapitałów. Podczas panującej dekoniunktury trudno sprzedać nową emisję, znacznie łatwiej skierować ją do jednego, dwóch inwestorów. Związek z inwestorem branżowym, który poza wzmocnieniem kapitałowym mógłby wnieść bankowe know-how jest niezbędny do utrzymania przez regionalne banki dotychczasowej pozycji na rynku. Przeciągające się negocjacje z zainteresowanymi inwestorami prowadzą jednak do spadku cen akcji kandydatów do przejęcia.
PIOTR UTRATA