WIG20 zyskał 0,30 procent z licznikiem obrotu pokazującym przeszło 1 miliard złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 0,39 procent przy przeszło 1,31 miliarda złotych obrotu. Z perspektywy końca sesji widać, iż aktywność była generalnie niska. W istocie, w przypadku WIG20 przeszło 15 procent obrotu zostało zagrane na końcowym fixingu, gdy na całym rynku końcowy fixing dołożył około 20 procent. Zachowanie rynku wskazuje, iż końcówka rozdania została wykorzystana przez graczy do porządkowania portfeli pod okres rozliczeniowy i finałowe rozdanie roku, które będzie miało miejsce w trakcie sesji wtorkowej. Do odnotowania jest zachowanie spółki KGHM, na której ugrano dziś niemal czwartą część obrotu w WIG20. Rano, akcje KGH pełniły rolę lokomotywy obozu popytowego, a finalnie zagrały w obozie podażowym przeceniając się o 0,26 procent. W centrum uwagi inwestorów było potężne tąpnięcie na rynku metali. Złoto i miedź przeceniły się dziś po przeszło 4 procent, gdy platyna straciła 15 procent. Wreszcie srebro – jeden z najgorętszych surowców kończącego się właśnie roku – spadło o przeszło 7 procent. Bez aktywności rynku na akcjach miedziowej spółki emocje zapewne byłyby mniejsze, a sesję można byłoby potraktować jako kolejne w serii rozdanie w okresie świątecznego wyciszenia. Z perspektywy technicznej notowania poniedziałkowe można uznać za podtrzymujące zawieszenie WIG20 pod szczytem hossy wyrysowanym w rejonie 3167 pkt. Niemniej, sesja nie zaprzeczyła też ostrzeżeniom, iż okolice psychologicznej bariery 3200 pkt. przynoszą zwarcie podaży z popytem w kontekście realizacji zysków. Ostatni element jawi się jako zrozumiały, gdy uwzględni się fakt, iż rok 2025 przejdzie do historii WIG20 jako najlepszy w XXI wieku.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.