Pierwsza poświąteczna sesja na krajowym parkiecie przebiegała pod znakiem mniejszej niż zwykle aktywności inwestorów. Nadal jednak przeważał popyt, dzięki któremu WIG20 wypracował 0,3 proc. zwyżki, a WIG zyskał blisko 0,4 proc. Główne indeksy utrzymały się tuż poniżej zeszłotygodniowych szczytów hossy. Do większych zakupów nie zachęcała sytuacja na pozostałych europejskich rynkach akcji, na których panowały mieszane nastroje. Podobnie jak w Warszawie zakres wahań głównych wskaźników na większości parkietów był mocno zawężony. Nie bez znaczenia dla poniedziałkowych nastrojów był brak postępów w sprawie porozumienia pokojowego w Ukrainie. Niedzielne spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Ukrainy nie przyniosło przełomu. Brak porozumienia w spornych kwestiach sprawił, że negocjacje nie posunęły się naprzód.
Małe spółki przyspieszyły w końcówce roku
Inwestorzy handlujący w Warszawie podeszli bardzo selektywnie do zakupów największych spółek. Udanie rozpoczął sesję KGHM napędzany rekordowo wysokimi cenami miedzi i srebra na światowych giełdach metali. Notowania koncernu tuż po starcie sesji wspięły się na nowy historyczny szczyt, pokonując poziom 280 zł. W drugiej części dnia zwyciężyła jednak chęć realizacji zysków i cała przewaga została roztrwoniona. Znacznie lepiej wypadły efektownie drożejące akcje CCC i Orlenu. Chętnych nie brakowało także na papiery Allegro, PGE i Grupy Kęty. Jednocześnie na celowniku sprzedających znalazły się walory większości banków, pogłębiając zeszłotygodniową przecenę. Powodów do zadowolenia po tej sesji nie mogą mieć także posiadacze przecenionych akcji PZU i Żabki.
Większą ochotę do zakupów było widać na szerokim rynku. W końcówce roku inwestorzy przypomnieli sobie o małych spółkach, które przez większą część 2025 roku pozostawały w cieniu największych krajowych firm, dzięki czemu sWIG80 pozytywnie wyróżniał się na tle pozostałych segmentów rynku. Duży udział miały w tym efektownie drożejące akcje Columbusa, Erbudu i Seleny.