Morgan Stanley Dean Witter o Polsce
Brak przejrzystości budżetowej i kontroli nad całym sektorem publicznym będzie powodował sceptycyzm ze strony rynku, a NBP skłaniał do utrzymywania rygorystycznej polityki pieniężnej - takim komentarzem Morgan Stanley Dean Witter (MSDW) opatrzył informację o przyjętym przez rząd projekcie ustawy budżetowej na 2000 r.Patrząc powierzchownie - stwierdzają analitycy tego amerykańskiego banku inwestycyjnego - przyjęte w projekcie budżetu założenie, iż przyszłoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 5,1%, a inflacja - 5,2%, wydają się rozsądne. O ile jednak projekt odzwierciedla ducha "zaciskania pasa", o tyle nie gwarantuje, że jego przyjęcie odbędzie się gładko.MSDW spodziewa się, że będzie on przedmiotem ostrej debaty, w toku której najzajadlej będzie krytykowany z ław koalicji rządzącej. Wielu członków AWS zapewne będzie usiłowało zmienić proponowane wydatki, zwiększając nakłady na poszczególne dziedziny, zwłaszcza iż w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie. Potencjalne źródła tarć amerykańscy analitycy upatrują w rolnictwie, górnictwie i służbie zdrowia.Niestety - podkreślono - na tym problemy się nie kończą. Głównym problemem budżetu w Polsce jest bowiem postrzegany brak przejrzystości i kontroli nad budżetami agencji działających w sektorze publicznym. Niepokoi i wzbudza sceptycyzm to, że ów brak przejrzystości powodują te sektory, które najbardziej potrzebują dofinansowania.Wdrożenie czterech wielkich reform Morgan Stanley Dean Witter uznał jednak za czynnik kompensujący wzrost deficytu budżetowego (obecne obciążenie budżetu z tytułu reformy systemu emerytalnego nie jest - wg tego banku - powiększaniem deficytu, ale przeniesieniem oszczędności z sektora publicznego do prywatnego).Ponadplanowy wzrost deficytu budżetowego można nawet - jego zdaniem - uważać za częściowe odzwierciedlenie sukcesu reform, ponieważ swoje składki prywatnym funduszom emerytalnym powierzyła większa liczba Polaków, niż się spodziewano. Niemniej jednak, problem postrzeganego braku przejrzystości pozostaje - stwierdza MSDW. Rygorystyczna polityka pieniężna, na której źródła wskazuje amerykański bank - oznacza - jak wiadomo - odpływ kapitału z giełdy do banków.
Mariusz Kukliński
(Londyn)