Plany frankfurckiej giełdy
Frankfurcka giełda zamierza wydłużyć, i to znacznie, swoje sesje. Chciałaby to zrobić od kwietnia, kiedy ma być zainstalowana nowa wersja jej systemu komputerowego Xetra.Kierownictwo giełdy zapowiedziało skonsultowanie tych planów z jej użytkownikami. Głównym celem przedłużenia czasu pracy jest skoordynowanie go w większym stopniu z godzinami działalności giełd w Stanach Zjednoczonych. W pierwszym etapie obrót we Frankfurcie miałby się kończyć o 20.00 lokalnego czasu, a nie o 17.30 jak teraz.W tych planach frankfurcka giełda nie jest odosobniona, gdyż również inne główne europejskie rynki zastanawiają się, jak przechwycić więcej obrotów prywatnych klientów, którzy obecnie używają Internetu, by kupować lub sprzedawać akcje spółek notowanych na amerykańskich giełdach.Giełdy w Stanach Zjednoczonych odłożyły decyzje o wydłużeniu swoich sesji co najmniej do II półrocza 2000 r., ale inicjatywa Deutsche Börse zmusi inne europejskie parkiety do rozpatrzenia tej kwestii już teraz.Osiem giełd, w tym frankfurcka, współpracuje nad utworzeniem ogólnoeuropejskiej sieci gwarantującej równy dostęp wszystkim uczestnikom i stara się skoordynować godziny pracy. Niektóre przystąpiły już do studiowania planów frankfurckiego rynku, ale na razie żadna nie wyraziła zamiaru przyłączenia się do tej inicjatywy. Londyńska giełda opublikowała komunikat, w którym stwierdza się jedynie, że kwestia przedłużenia sesji jest na bieżąco analizowana.Są dwie główne przeszkody wydłużenia czasu pracy europejskich giełd. Pierwsza to brak pewności, czy w tych dodatkowych godzinach będzie zachowana płynność zapewniająca, że kursy akcji nie będą wypaczone przez zbyt małą liczbę uczestniczących w obrotach inwestorów i maklerów. Druga - to koszty zrekompensowania pracownikom giełd dłuższego dnia pracy.
J.B.