Dla amerykańskich inwestorów najważniejsza jest jakość zarządzania

Amerykańscy inwestorzy uważają zachodnioeuropejskie akcje za bardziej atrakcyjne od papierówwyemitowanych przez spółki zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i z emerging markets.

W ankiecie przeprowadzonej wśród zarządzających funduszami w USA 89% respondentów wyraziło przekonanie, że w ciągu najbliższych dwóch, a nawet trzech lat będzie zwiększał się udział zachodnioeuropejskich akcji w ich portfelach. Ankietą objęto 75 amerykańskich domów inwestycyjnych i analityków, którzy łącznie zarządzają 340 mld USD ulokowanymi w europejskich akcjach. Badanie przeprowadziła firma Rivel Research na rzecz konsultanta do spraw public relations i łączności - Brunswick.Głównym celem amerykańskich inwestycji pozostaje Wielka Brytania, akcje z tego kraju stanowią przeciętnie 26% instytucjonalnych portfeli w USA. Papiery spółek z eurolandu stanowią średnio 59%, przy czym w większości są to akcje spółek francuskich (14%), niemieckich (13%) i holenderskich (12%). Prawie 4/5 inwestorów nie wybiera akcji tylko dlatego, że są z eurolandu, ale kieruje się zaletami poszczególnych papierów. Jednak 1/4 respondentów uważa, że większa konkurencja, wynikająca z wprowadzenia euro, da oszczędności (w związku ze zwiększeniem produkcji) i poprawi rentowność zachodnioeuropejskich spółek.Z ankiety wynika, że w ciągu dwóch lat zmieniły się: preferencje inwestorów co do branż. Teraz za najbardziej atrakcyjne uważa się telekomunikację, bankowość i przemysł, podczas gdy straciły na znaczeniu - nowoczesna technologia, farmacja i ubezpieczenia. Znakomita większość inwestorów nadal wymienia jakość zarządzania jako najważniejszy czynnik wpływający na decyzje inwestycyjne. Dużą rolę odgrywają też wzrost rocznych zysków, płynność finansowa i zwrot z kapitału. Ale 76% respondentów, wobec 56% przed dwoma laty, obecnie większą uwagę zwraca na to, jak kierowane są przedsiębiorstwa.Dwie trzecie zarządzających amerykańskimi funduszami woli kupować i sprzedawać europejskie akcje bezpośrednio na lokalnych giełdach, aczkolwiek nadal uważają notowanie tych papierów w Stanach Zjednoczonych za pozytywną cechę, gdyż zwiększa to przejrzystość spółek i ułatwia porównywanie kursów.Większość amerykańskich inwestorów preferuje wielkie firmy (o kapitalizacji przewyższającej miliard dolarów), ale co trzeci wyraża gotowość zainteresowania się również papierami spółek o kapitalizacji nie przekraczającej 500 mln USD.

J.B.