Szansa w restrukturyzacji i fuzjach
Jeśli niemieckie banki chcą uczestniczyć w negocjacjach na temat konsolidacji europejskiego sektora muszą zwiększyć kapitalizację giełdową - uważa dyrektor wykonawczy J.P. Morgan Andreas R. Dombret. Najlepszym środkiem do tego są restrukturyzacja wewnętrzna, a następnie fuzje.Niemiecki sektor bankowy stoi przed coraz większą presją procesów konsolidacyjnych. Zdaniem ekspertów, lekarstwem na stosunkowo niską kapitalizację giełdową w porównaniu z rywalami zagranicznymi mogą być tylko fuzje. - Najpóźniej za pięć lat na rynku Starego Kontynentu pozostaną najwyżej dwa liczące się niemieckie banki - przepowiada na łamach "Handelsblatta" A.R. Dombret.Uwzględniając kapitalizacje giełdową - podstawowy czynnik znaczenia banku na kapitałowym rynku - niemieckie instytucje finansowe w ostatnich latach sporo straciły do europejskiej czołówki. Plasują się obecnie w środkowej części stawki, gdy konkurencja poprzez liczne przejęcia i fuzje powoli pięła się do góry.Np. Deutsche Bank w klasyfikacji na koniec 1994 r. zajmował jeszcze miejsce drugie (18,9 mld euro), a na 17 listopada br. zaledwie siódme (i to mimo zwiększenia kapitalizacji do 43,4 mld euro). Z kolei Dresdner Bank spadł w tym czasie z miejsca dziewiątego na 15., a Commerzbank - z 15. na 23. - Na słabnącą rolę niemieckich banków wpływ mają także niska rentowność kapitałów własnych oraz stosunkowo wysoka relacja kosztów do zysków - przyznaje Andreas R. Dombret.Te dwa ostatnie mankamenty można - zdaniem dyrektora wykonawczego J.P. Morgan - stopniowo poprawić "powolną pracą organiczną", jednak ze względu na silną pozycję licznych banków spółdzielczych oraz kas oszczędnościowych trudno będzie znacząco poprawić udziały w rynku. - Tak więc aby zbudować pozycję wyjściową na europejską scenę bankową, jedynym środkiem pozostaje konsolidacja - uważa A.R. Dombret.O tym, że niemieckie banki są łakomym kąskiem dla konkurencji świadczą choćby dwie transakcje z ostatnich miesięcy: kupno BHF-Bank przez holenderski ING oraz BfG Bank przez szwedzki Seb (co ciekawe, w obu transakcjach doradcą był J.P. Morgan - w pierwszej po stronie BHK, a w drugiej - po stronie Szwedów).- Bez konsolidacji na rynku wewnętrznym pozycja niemieckich banków w negocjacjach z zagranicą nie tylko w sprawach fuzji, ale nawet kooperacji będzie bardzo trudna - twierdzi dyrektor wykonawczy J.P. Morgan.
W.K.