Przejmowanie firm

Dostęp do informacji i przemyślany plan działań oraz skuteczne pozyskanie akcjonariuszy są niezbędnymi warunkami do przeprowadzenia przejęcia, a jednocześnie do skutecznej obrony, jeśli jest to tzw. wrogie przejęcie. Celem "ataku" i "obrony" są zwykle posiadane przez spółki cenne aktywa, udział w rynku, zbudowana sieć sprzedaży, możliwości rozwoju i wpływów w krótkim czasie. O przejmowaniu firm dyskutowano podczas seminarium "Finanse '99" zorganizowanym przez Polonijny Ośrodek Informacji Gospodarczej.Kluczem do sukcesu przy wrogich przejęciach jest precyzyjne zaplanowanie operacji i pozyskanie rozproszonego akcjonariatu. W przypadku spółek publicznych, wymogi informacyjne po przekroczeniu 5-procentowego pakietu akcji, nie są większą przeszkodą w zachowaniu w tajemnicy zamiarów przejęcia, ponieważ - zdaniem Wojciecha Kozłowskiego z Ernst&Young - często wykorzystuje się osoby podstawione lub zakup akcji przez osoby trzecie. W opinii Wojciecha Grzybowskiego z firmy konsultingowej BDO Polska, wzmożonej aktywności w dziedzinie przejęć należy się spodziewać w takich branżach, jak: przemysł kablowy, farmaceutyczny, mięsny, browarniczy, usługi finansowe, technologie informatyczne i handel.Dla spółki, która może się stać celem wrogiego przejęcia, ważna jest profilaktyka. Myślące długofalowo zarządy powinny, zanim pojawi się konkretny kontrahent, zdefiniować potencjalnych zainteresowanych wrogim przejęciem i przygotować plan obrony. Zwykle składają się nań: profilaktyczne kumulowanie akcji, umowy między akcjonariuszami, kształtowanie siły głosu akcji, podniesienie progów kworum, fuzja z inną spółką, zapisy blokujące wymianę zarządu, a nawet - co spotyka się w USA - kontrplan przejęcia wrogiego oferenta. - Na razie polskie firmy nie mają możliwości obrony poprzez operowanie kapitałem spółki, w tym np. szybką emisją akcji. Odpowiednie rozwiązania zostaną przyjęte za 2-3 lata - powiedział W. Kozłowski.Z doświadczeń wynika, że przy niedużej liczbie akcjonariuszy, skuteczną metodą obrony przed wrogim przejęciem może się okazać ustalenie premii dla akcjonariuszy w przypadku niesprzedania akcji lub zaangażowanie przyjaznego oferenta (white prince). Jak przyznają eksperci, skuteczną, choć ryzykowną metodą może być obniżenie atrakcyjności przejmowanej spółki. Zarząd może wtedy narazić się na zarzut działania na szkodę spółki. W stategiach obrony wykorzystuje się też - zwykle krytykowane przez przedsiębiorców - prawa socjalne. Jedna ze spółek udaremniła wrogie przejęcie, wydłużając okres ochronny i rozszerzając pakiet socjalny dla pracowników. Dzięki temu transakcja przejęcia przestała być opłacalna.

B.Ż.