Największa fuzja w branży mięsnej
Zamiar przejęcia przez Sokołów Farm Foodu oraz ZM Jarosław i ZM Mięstar jest dobrze ocenianyprzez specjalistów z branży, głównie w kontekście wejścia Polski do Unii Europejskiej. Analitycy giełdowi z oceną fuzji czekają do ujawnienia parytetów wymiany akcji.
Mirosław Szulc, prezes Stowarzyszenia Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa, pozytywnie ocenia plan fuzji zakładów i termin jej przeprowadzenia. - Dzięki konsolidacji tych czterech spółek powstanie największa mięsna grupa kapitałowa w Polsce i jedna z trzech największych w Europie. Dobrze, że do fuzji dochodzi przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Dużym spółkom będzie łatwiej konkurować na wspólnym rynku i zwiększać sprzedaż - powiedział PARKIETOWI Mirosław Szulc. Dodał, że będziemy mieć dwóch liderów w branży, co dobrze wróży rozwojowi rynku. Biorąc pod uwagę wyniki 40 największych firm w kraju (łączne przychody w 1998 r. wyniosły ponad 5,1 mld zł), grupa powstała po fuzji miałaby ok. 21 proc. udział w polskim rynku mięsa. Tuż za nią uplasowałyby się spółki kontrolowane przez Animex (20%).Z oceną planowanej fuzji powstrzymują się analitycy, choć ich zdaniem po ostatnich zmianach w akcjonariacie Sokołowa należało jej oczekiwać. - Branża mięsna nie wyszła jeszcze z kryzysu. Sama fuzja, bez działań restrukturyzacyjnych m.in. w organizacji i zarządzaniu nowej firmy, nie przyniesie pozytywnych efektów tym bardziej, że poza Farm Foodem wszystkie spółki generują duże straty - powiedział PARKIETOWI Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management. Jego zdaniem, dopóki nie zostanie ujawniony parytet wymiany akcji, nie można ocenić, którzy akcjonariusze zyskają na połączeniu najwięcej.- Warunki techniczne konsolidacji, w tym parytet wymiany akcji, zostaną ujawnione później. Na razie wyraziliśmy intencję fuzji i czekamy na odpowiednie zgody urzędów, a później WZA - powiedział PARKIETOWI Dominik Jastrzębski, przewodniczący rad nadzorczych Sokołowa i Farm Foodu. Połączenie wszystkich zakładów odbędzie się na podstawie bilansów za 1999 r. W zamian za przejmowany majątek Farm Foodu i spółek z jego grupy, Sokołów wyemituje dla ich akcjonariuszy własne walory.Zdaniem Bogny Sikorskiej, analityka CDM Pekao SA, na początku fuzja odbędzie się kosztem Sokołowa, bo ta spółka będzie mieć wolne środki (jej firma zależna sprzedaje akcje o wartości ponad 41 mln zł) na wzmocnienie pozostałych zakładów. - Mimo dużych początkowych kosztów, w dłuższym terminie wszystkie połączone spółki zyskają m.in. na obniżeniu kosztów zaopatrzenia, sprzedaży, marketingu oraz wyeliminowaniu wewnętrznej konkurencji - powiedziała B. Sikorska. Jej zdaniem, pod względem technologicznym na przejęciu zyska Sokołów, ponieważ zakłady z grupy Farm Foodu są bardziej nowoczesne.Niezależnie od parytetu wymiany akcji w nowej spółce największe udziały będzie mieć Federacja Farmerów Szwedzkich. Wraz z powiązanymi podmiotami kontroluje ona ok. 40% kapitału Sokołowa (bezpośrednio posiada niecałe 10%) oraz ma 15% akcji Farm Foodu i ponad 20-proc. pakiety ZM Jarosław i ZM Mięstar. Dużym akcjonariuszem pozostanie też niemiecki Conrad Jacobs, który ma 25% kapitału Farm Foodu oraz ok. 20% akcji ZM Mięstar i 15% ZM Jarosław. Część akcji Sokołowa, które przypadną Farm Foodowi (ma po ok. 39% kapitału ZM Jarosław i ZM Mięstar) może zostać sprzedana z prawem poboru lub umorzona.
Dariusz Wieczorek