Większość kontraktów w obrocie elektronicznym

Londyńska giełda derywatów Liffe powoli rezygnuje z tradycyjnej metody handlu akcjami na parkiecie (tzw. open outcry) na rzecz nowoczesnego obrotu elektronicznego. Specjaliści wskazują, że ma to na celu odzyskanie wiodącej roli na europejskim rynku kontraktów terminowych, którą utraciła na rzecz wykorzystującego właśnie handel elektroniczny szwajcarsko-niemieckiego Eurexu.Liffe zrezygnowała całkowicie z tradycyjnej metody handlu derywatami dotyczącymi instrumentów finansowych. Także część kontraktów na surowce i produkty rolne dostępna jest już tylko w obrocie elektronicznym (za pośrednictwem systemu Liffe Conect). W przypadku tych instrumentów giełda wprowadza jednak zmiany stopniowo.- Niektórymi kontraktami będziemy handlować za pośrednictwem open outcry prawdopodobnie jeszcze do drugiej połowy 2000 r. Jednak w perspektywie kilku lat nie widzę przyszłości dla tego sposobu - twierdzi na łamach "The Wall Street Journal" Bill Smitt, szef ds. produktów niefinansowych na Liffe. W sposób tradycyjny w Londynie będzie się wciąż obracać kontraktami futures i opcjami dotyczącymi kawy, kakao, ziemniaków, pszenicy, jęczmienia oraz indeksu Biffex (Baltic Freight Index).Liffe przewiduje znaczny wzrost zainteresowania swoim kontraktami niefinansowymi. Zdaniem B. Smitta, w ciągu kilku lat brytyjski rynek zamierza zaoferować nowe derywaty dotyczące takich produktów, jak olej rzepakowy, olej słonecznikowy, kauczuk, herbata oraz kawa arabica. Ponadto planuje się również udostępnienie futures i opcji dotyczących pogody.Brytyjski parkiet podkreśla, że nie zamierza konkurować na rynku z innymi giełdami i woli nastawić się na współpracę. Nowe posunięcia wskazują, że pogodził się on już z dominacją Eurexu na rynku kontraktów finansowych. Wśród potencjalnych partnerów Liffe Bill Smitt wymienia m.in. paryski Matif, brazylijski rynek BMF oraz Baltic Exchange.

Ł.K.