Holenderski operator w europejskiej czołówce

Royal KPN NV, największa holenderska spółka telefoniczna, kupuje 77,5%udziałów w E-Plus Mobilfunk GmbH, trzecim co do wielkości niemieckimoperatorze telefonii komórkowej.

Transakcja stała się możliwa dzięki porozumieniu Holendrów z amerykańską firmą BellSouth, która ma 22,5% udziałów w E-Plus i jako jeden z założycieli niemieckiej spółki ma prawo pierwokupu reszty akcji od pozostałych założycieli. KPN zapłaci Amerykanom 9,4 mld USD w gotówce i udzieli im 3 mld USD zamiennej pożyczki.Holendrzy chcą wejść do pierwszej trójki europejskich operatorów telefonii komórkowej i ta transakcja niewątpliwie im w tym pomoże. Dzięki niej awansowali bowiem z 11. pozycji na 7. pod względem liczby abonentów. Natomiast pokrzyżują plany France Telecom, który zamierzał zająć silną pozycję na niemieckim rynku, uważanym za najbardziej rozwojowy w Europie Zachodniej, gdyż zajmuje dopiero 10. miejsce pod względem nasycenia telefonami komórkowymi, a dominuje nad innymi państwami Unii, jeśli chodzi o liczbę ludności. Jeszcze na początku tygodnia wydawało się, że E-Plus przypadnie Francuzom.Po ogłoszeniu szczegółów transakcji akcje KPN wzrosły o 13%, a France Telecom spadły o 5%. KPN sfinansuje zakup akcji E-Plus kredytem pomostowym w wysokości 13 mld euro od JP Morgan i ABN Amro Bank oraz konsorcjum złożonego z Citibank, Dresdner Bank, ING Barings i Warburg Dillon Read. Pożyczka zostanie częściowo zrefinansowana, gdy KPN w pierwszej połowie 2000 r. sprzeda w publicznej ofercie akcje KPN Mobil.Zakup E-Plus ma zwiększyć wzrost przychodów KPN o 5-7 pkt. proc. rocznie przez najbliższe 3 lata. Po 18 miesiącach BellSouth nabierze praw do wymiany przez następnych 30 miesięcy swoich 22,5% akcji E-Plus na 19% udziałów w KPN lub na odpowiedni udział w pierwotnej ofercie publicznej KPN Mobil. Poza tym, amerykańska firma może zamienić kredyt w wysokości 3 mld USD na udziały w KPN, ale jej zaangażowanie w kapitał holenderskiego operatora ograniczono do 24,9%. Tym samym BellSouth stanie się pierwszym amerykańskim operatorem, który będzie miał duże udziały w jednym z byłych krajowych towarzystw telekomunikacyjnych w Europie.

J.B.