Polar będzie centrum na Europę Środkowowschodnią

Brandt, inwestor strategiczny Polaru, chce jak najszybciej zintegrować polską firmę z całą grupą. Moďc Toulemonde, prezes Brandta, stwierdził, że przedsiębiorstwo będzie stanowiło strategiczną placówkę grupy w Europie Środkowowschodniej. Inwestor branżowy nie zamierza na razie wycofywać akcji Polaru z publicznego obrotu.

Strategia rozwoju francusko-włoskiej grupy opiera się przede wszystkim na sprzedaży wyrobów na rynkach lokalnych (łącznie 11 marek) oraz oferowaniu produktów pod dwiema międzynarodowymi markami: Brandt oraz De Dietrich. Obecnie grupa zajmuje 4. miejsce w Europie pod względem liczby sprzedanych urządzeń AGD, a jej obroty wynoszą 1,5 mld euro.Zdaniem M. Toulemonde'a, zaangażowanie Brandta w Polsce poprzez przejęcie kontroli nad Polarem wynikało z bardzo dobrych perspektyw polskiego rynku artykułów gospodarstwa domowego (w latach 1993-99 nastąpił ponaddwukrotny wzrost sprzedaży). - Do inwestycji w Polar skłoniła nas dobra kondycja polskiej gospodarki oraz fakt, że wrocławska spółka jest najważniejszym i najlepszym producentem sprzętu AGD w Polsce. Firma dokonała znaczących inwestycji w modernizację produkcji, dysponuje gamą komplementarnych w stosunku do Brandta wyrobów o dobrej jakości oraz posiada bardzo dobry management - powiedział prezes Toulemonde.Po zakupie prawie 25% akcji Polaru od Enterprise Investors oraz ponad 36-proc. pakietu od Skarbu Państwa Brandt ogłosił na początku grudnia wezwanie na sprzedaż pozostałych papierów spółki. - Chcemy jak najszybciej wprowadzić Polar do naszej grupy, aby osiągnąć efekt synergii. Jest to łatwiejsze, jeśli ma się duże udziały - uważa M. Toulemonde. Jego zdaniem, już w 2000 r. produkcja wrocławskiej spółki powinna być znacząco wyższa, ponieważ część produkcji będzie sprzedawana na eksport poprzez sieć Brandta.Zbigniew Szczypiński, prezes zarządu Polaru, stwierdził, że przyjazne przejęcie przez grupę Brandt, pozwoli wzmocnić pozycję polskiej firmy. - Inaczej bylibyśmy tylko lokalnym producentem o bardzo ograniczonych możliwościach ekspansji - powiedział.Strategia francusko-włoskiej grupy wobec Polski przewiduje wzmocnienie międzynarodowej marki Brandt, przy zachowaniu najlepiej rozpoznawalnej w naszym kraju marki Polar. W 2002 r. obie marki mają osiągnąć 30-proc. udział w polskim rynku AGD (obecnie udział samej wrocławskiej firmy szacuje się na ok. 20%).Z nieoficjalnych informacji wynika, że wezwanie cieszy się dużym powodzeniem, zwłaszcza wśród pracowników, którzy otrzymali w ramach prywatyzacji darmowe akcje (załoga posiada 9,3% kapitału Polaru). Obecnie Brandt rozmawia także na temat sprzedaży akcji ze spółką Ekopolar (6,3% walorów). Na pewno na wezwanie odpowie Enterprise Investors, który dysponuje jeszcze 8,5% papierów. Zdaniem analityków, także drobni akcjonariusze (prawie 15% kapitału) powinni sprzedać akcje, bowiem cena proponowana przez Brandta (25,40 zł) jest atrakcyjna.Prezes Toulemonde, zapytany przez PARKIET, czy Polar zostanie wycofany z giełdy, odpowiedział, że na razie na pewno nie. Przypomnijmy, że Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zezwoliła Brandtowi na przekroczenie progu 50%, pod warunkiem że polska spółka pozostanie w obrocie publicznym. Inwestor będzie mógł jednak wycofać Polar, jeśli wyemituje na warszawskiej GPW polskie Kwity depozytowe.- Na razie akcjonariusze nie zdecydowali o upublicznieniu Brandta we Francji. Jednak jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy zadebiutować na paryskiej giełdzie w 6-9 miesięcy od podjęcia takiej decyzji. Wówczas możemy rozważać emisję PDR-ów - powiedział prezes Toulemonde, dodając, że zarządowi Brandta będzie miło notować papiery na GPW w Warszawie.

GRZEGORZ ZYBERT (PARYŻ)