Prezes Spyrosoft: sztuczna inteligencja może być kołem zamachowym dla firm IT

Wraz z rozwojem AI pracy dla specjalistów IT będzie więcej, choć będą potrzebne inne kompetencje – ocenia Konrad Weiske, prezes giełdowej spółki Spyrosoft.

Publikacja: 22.08.2025 06:00

Fot. Marcin Biodrowski/mpr

Fot. Marcin Biodrowski/mpr

Foto: Marcin Biodrowski

Zdaniem firm rekrutacyjnych w branży IT widać poprawę. Czy pan też ją zauważa?

Na pewno jest lepiej niż jeszcze na przełomie 2023 i 2024 roku, gdy w branży rosły obawy przed AI i nacisk na cięcie kosztów. Sądzę, że najgorsze jest już za nami, firmy wracają do życia. Jednak dużo lepiej raczej już nie będzie. Tradycyjne software house’y, które nie działają w ramach określonych specjalizacji, tylko dostarczają wielu zróżnicowanym klientom ludzi lub oprogramowanie – mogą mieć nawet gorzej ze względu na spadek popytu na ich usługi. Chcąc przetrwać będą musiały znaleźć sobie branżową albo technologiczną niszę i ujarzmić AI. Ujarzmianie AI jest jednak bardzo drogie, gdyż wymaga drogich specjalistów – konsultantów, którzy pomogą wdrażać sztuczną inteligencję w firmach klientów, czyli je automatyzować z pomocą AI. Stawki tych specjalistów zaczynają się od pół miliona dolarów rocznie.

W Polsce?

W Polsce jest niewielu ludzi, którzy mają duże doświadczenie w transformacji firm połączonej z wdrożeniem AI. Zazwyczaj trzeba ich więc szukać w USA– gdzie ten rynek jest już rozwinięty – i to w takich firmach jak Google czy Amazon, bo to właśnie specjaliści branżowych gigantów mają już doświadczenie w realizacji dużych projektów w tym obszarze. W ten sposób krajowi specjaliści będą mogli się uczyć wdrażania AI od najlepszych konsultantów. Już widać, że consulting AI jest bardzo przyszłościową dziedziną, choć i bardzo konkurencyjną. Wchodzą w nią globalne firmy, w tym OpenAI. Większość klientów na consulting AI to aktualnie podmioty zagraniczne – co stanowi kolejny powód, by szukać ekspertów od sztucznej inteligencji za granicą. Globalni giganci będą jednak sięgać po duże projekty za minimum 10 mln dol. My się schylimy i po milion dolarów.

Kogo jeszcze – poza konsultantami AI – będziecie teraz zatrudniać?

Potrzebni będą inżynierowie od Data Science, Machine Learningu (ML), którzy zbudują projekt na podstawie pomysłów konsultanta, a także specjaliści ds. cybersecurity, chmury i rozwoju oprogramowania. Jednak dużo mniej niż kiedyś firmy będą potrzebowały typowych programistów. Wprawdzie nadal produkujemy i będziemy produkować oprogramowanie, ale częściej niż do tej pory z wykorzystaniem AI-driven developmentu, czyli ze wsparciem sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja może być kołem zamachowym dla firm IT, ale najpierw wymaga od nich wielu milionów inwestycji. Mniejszych firm na to nie stać, więc im będzie gorzej.

Czytaj więcej

Rynek pracy w IT wychodzi z marazmu, ale bardzo ostrożnie

Gorzej więc będzie pracownikom w IT, bo ci często pracują dla mniejszych firm?

Już jest gorzej, choć moim zdaniem rynek po prostu znormalniał. Płace w IT stoją w miejscu, albo się kurczą. Co prawda firmy na razie rzadko obniżają wynagrodzenia, ale nowi pracownicy często gotowi są pracować za 10-20 proc. mniej niż obecni. My też dajemy teraz podwyżki tylko przy awansie. Firmy tną benefity rezygnując z wizerunkowych świadczeń typu sauna i siłownia w biurze, darmowe posiłki czy owocowe czwartki. Zostawiają te naprawdę potrzebne i praktyczne, jak opieka medyczna czy szkolenia. To kwestia konkurencji, bo dzisiaj w ciągu dwóch-trzech dni po publikacji oferty pracy dla Java developera dostajemy setkę CV bardzo dobrych ludzi. I to się nie zmieni, bo w przyszłości będzie potrzeba mniej specjalistów od programowania, a więcej tych z umiejętnościami AI. Praca tych drugich jest trudniejsza, bo muszą nie tylko rozumieć kwestie techniczne, ale też znać dziedzinę klienta i umieć z nim rozmawiać. O takich ludzi jest bardzo trudno i to oni mogą dziś liczyć na spore podwyżki.

Pomimo tych wyzwań, sporo firm IT, w tym Spyrosoft, zwiększa przychody i zatrudnienie. Po I kwartale pochwalił się pan, że zespół Spyrosoft liczy 1899 osób, o ponad 150 ludzi więcej niż na koniec 2024 r. i o ponad 500 niż na koniec I kw. 2024 r...

I nadal zatrudniamy. Mamy teraz około 100 otwartych rekrutacji, a na część z nich chcemy przyjąć więcej niż jedną osobę. Jak wspomniałem, szukamy specjalistów ML, inżynierów danych i chmury, ale też ludzi od Javy i C++, bo adopcja AI w firmach przebiega na razie wolno. Czasem nasi klienci nie chcą projektów z elementami AI, choć wykorzystanie sztucznej inteligencji pomogłoby je zrobić szybciej i taniej. Obawiają się ryzyka porażki. Te obawy widać szczególnie w korporacjach, gdzie menedżerowie wolą nie ryzykować nowych metod. Jeśli już mają budżet na dany projekt, to nie zależy im specjalnie na obniżaniu kosztów. Dlatego też dużą część projektów AI wdrażamy w mniejszych, właścicielskich spółkach, gdzie szef-właściciel szybciej dostrzeże korzyści z AI.

Jednak z badań wynika, że w Polsce po AI sięgają głównie duże firmy?

Większość projektów ze sztuczną inteligencją realizujemy w zagranicznych spółkach. Około 85 proc. przychodów Spyrosoft pochodzi z eksportu usług, w tym z USA, gdzie rozwój AI jest dużo bardziej zaawansowany, podobnie jak edukacja klientów. Na razie nawet duże krajowe firmy wolą realizować projekty IT starymi metodami, choć i tam są dziś wykorzystywane narzędzia AI.

Może to dobra wiadomość dla programistów w Polsce, bo wszystkie prognozy mówią, że AI, zwiększając efektywność ich pracy, radykalnie zmniejszy popyt na pracowników w IT?

Niekoniecznie. Szansą może być znany z czasów rewolucji przemysłowej paradoks Jevonsa, brytyjskiego ekonomisty z XIX wieku. Wykazał on, że poprawa efektywności maszyn parowych, tak by zużywały mniej węgla, zwiększyła popyt na węgiel, bo obniżenie kosztów maszyn zwiększyło ich popularność. Liczę więc, że podobnie będzie z AI – wprawdzie w jednym projekcie będzie potrzeba mniejszej liczby specjalistów, ale wraz z rosnącą dostępnością AI, tych projektów będzie przybywać. Co za tym idzie, pracy będzie więcej, choć będą potrzebne inne kompetencje. Wielu specjalistów IT to rozumie i stara się zdobyć te kompetencje, co widać też w naszej firmie. W rezultacie część specjalistów się przekwalifikuje, część zostanie w jakiejś rynkowej niszy, a część będzie musiała zmienić branżę.

Technologie
Perspektywy Cyfrowego Polsatu. Nowy prezes wychodzi z cienia
Technologie
Vivid Games nadal na fali. Kurs szybuje
Technologie
Rynek pracy w IT wychodzi z marazmu, ale bardzo ostrożnie
Technologie
Nowy prezes Cyfrowego Polsatu: mam poczucie komfortu
Technologie
Cyfrowy Polsat ma za sobą słaby kwartał. Zielona energia napędza przychody
Technologie
Vivid nadal na fali. Kurs szybuje