Najbliższa przyszłość branży
W rok 2000 leasing wchodzi z nadal rosnącym rynkiem i brakiem uregulowań prawnych. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie za rok.Przepisy na razie stare, choć rząd obiecał, że w 2000 r. nastąpi przełom. Jak dotąd udało się rozpocząć prace nad nowelizacją kodeksu cywilnego definiującą leasing. Jednak do uchwalenia nowych rozwiązań przez Sejm droga jeszcze daleka. Dlatego nie jest pewne, że obiecane zmiany w prawie podatkowym będą przedmiotem tegorocznych działań decydentów - choć nie można wykluczyć, że zmienią oni zdanie i zajmą się podatkami zanim parlament przyjmie nowelizację prawa cywilnego. Na razie nie chcą o tym słyszeć.Brak jasnych reguł prawnych sprawia, że z rezerwą do polskiego rynku podchodzą duzi zagraniczni inwestorzy z branży. Polski leasing cierpi na brak kapitału - pozyskiwanie inwestorów strategicznych przychodzi z trudem. Konsolidacje, o których jest ostatnio głośno, odbywają się najczęściej w ramach grupy powiązanych ze sobą firm.Zapytaliśmy członków zarządów największych spółek o prognozy na najbliższe 12 miesięcy. Najczęściej mówili o konkurencyjności. Ich zdaniem, najmniejsze firmy będą miały coraz większe kłopoty. Na rynku robi się ciasno, więc nie należy liczyć na duży wzrost obrotów. Duże firmy szykują się raczej do ostrej walki o klienta i inwestują - np. w usługi w internecie.
M.CH.
POWIEDZIELI PARKIETowi:Dariusz Baran, Centrum Leasingu i Finansów ClifW tym roku rozpocznie się bardzo intensywny proces konsolidacji rynku. Sądzę, że będzie to przygotowanie do okresu wzmożonej konkurencji firm leasingowych, działających w Polsce. Uważam, że CLiF odegra dużą rolę w tym procesie. Chcemy wdrożyć nowe metody refinansowania operacji leasingowych, chodzi tu zwłaszcza o program obligacji publicznych, na które wyraziła już zgodę KPWiG.Robert Bieńkowski, Handlowy Leasing W zeszłym roku nastąpiło spowolnienie wzrostu rynku, choć nasza firma tego nie odczuła, gdyż zwiększyliśmy portfel o 100%. W przyszłym roku można się spodziewać przyspieszenia, ale ten wzrost będzie już bardziej umiarkowany niż w poprzednich latach. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że leasing stanowi źródło finansowania ok. 10% inwestycji w naszym kraju. Wprawdzie sporo nam jeszcze brakuje do poziomu, jaki jest w Unii Europejskiej, ale nie sądzę, abyśmy do niego zbliżali się dużymi skokami. Poważniejszego przyspieszenia można by się spodziewać, gdyby unormowały się stosunki gospodarcze ze Wschodem.Piotr Kaczmarek, Europejski Fundusz Leasingowy W ub.r. okazało się, że w coraz większym stopniu liczy się konkurencyjność firm. Dla nas 1999 r. wcale nie był nieudany. Był to chyba najlepszy rok w naszej historii. Dlatego jestem optymistą, mimo że nadal brakuje uregulowań prawnych leasingu, na czym tak bardzo nam zależy. Z pewnością na rynku coraz mniej miejsca będzie dla małych firm. To widać już po wynikach ubiegłego roku. Niewielkie przedsiębiorstwa mają szansę działania w niszach - np. mogą zajmować się leasingiem sprzętu medycznego. Coraz trudniej będzie im operować np. w leasingu środków transportu. Tu liczą się duże firmy, spółki powiązane z bankami lub przedsiębiorstwa, których właścicielami są producenci sprzętu.Tadeusz Kobylański, LHI Leasing PolenRealizujemy długofalowe programy, nasze kontrakty są co najmniej kilkunastoletnie. Nic nie wskazuje na to, żeby nastąpiło jakieś załamanie. Rynek leasingu nieruchomości rozwija się, mamy duże szanse na to, żeby na nim nadal się liczyć. Firma dobrze sobie radzi w obecnym otoczeniu prawnym. To nie prawo jest głównym problemem. Leasing rozwijałby się dynamiczniej, gdyby zaangażował się w niego duży kapitał. Główna szansa dla polskiego leasingu to obniżanie kosztów. Ta branża nie jest żadnym wyjątkiem: poradzą sobie najefektywniejsi.Adam Martowski, BRE LeasingMiejsce jest dla wszystkich - trzeba się tylko umiejętnie odnaleźć na rynku. Tam, gdzie rynek leasingowy się rozwinął, na ogół mamy do czynienia ze specjalizacją: leasing samochowały firmy powiązane z koncernami samochodowymi, reszta spółek działa w leasingu innych maszyn i urządzeń. Łatwe do przewidzenia było to, że koncerny - które mają przecież własne banki - zaczną w Polsce otwierać swoje firmy leasingowe. Specjalizacja ma duże znaczenie i będzie miała coraz większe. Podobnie jak koncentracja kapitału. Firmy, których obroty nie przekraczają 10 mln zł, w ogóle nie powinny powstawać. W takich przypadkach ten interes się nie opłaca. Banki są bardzo uważne: im mniejsza firma, tym większe robią trudności.Piotr Michniak, Carcade InvestLeasing nadal będzie się rozwijał, szczególnie ten oferowany małym i średnim przedsiębiorstwom. Kontrakty typu small ticket będą miały coraz większe znaczenie, coraz więcej osób decyduje się bowiem na działalność gospodarczą. Zdefiniowanie leasingu w kodeksie cywilnym może spowodować wzrost zaufania do branży. Z drugiej strony nadal problemy będą miały małe niebankowe firmy, cierpiące na brak kapitału. W efekcie prywatyzacji banków zaczynają obowiązywać nowe zagraniczne standardy, co powoduje, że instytucje te stają się bardziej zachowawcze. Szukanie kapitału przez przedsiębiorców w naturalny sposób powinno powodować angażowanie się w polski leasing dużych inwestorów finansowych. Choć, jak dotąd, odbywa się to z oporami.
M.CH., M.S.