Od ponad pół roku władze łomżyńskiego Pepeesu mają problemy z uzyskaniem poparcia akcjonariuszy dla nowej emisji służącej realizacji programu motywacyjnego - przypomina Puls Biznesu. Początkowo chciano zaoferować pracownikom i członkom kadry zarządzającej 0,5 mln akcji serii B, co dawałoby tej grupie 30-proc. udział w głosach na WZA. Jednak pierwsze walne zwołane na 21 marca odwołano, a na drugim, 10 maja, nie uzyskano 4/5 głosów wymaganych do przyjęcia uchwały o wyłączeniu dotychczasowych akcjonariuszy z prawa poboru.
Kolejne walne w tej sprawie odbyło się 29 sierpnia, jednak tym razem zmniejszono emisję do 200 tys. walorów. Dodatkowo postanowiono uprzywilejować akcje, tak aby każda z nich dawała prawo do wykonywania 5 głosów, co faktycznie oznaczałoby przejęcie kontroli nad spółką przez jej pracowników i zarząd. Tym razem udało się zebrać odpowiednie poparcie. Uchwały zostały jednak zaskarżone przez dwie grupy akcjoniariuszy, gdyż były przyjęte z naruszeniem prawa. Kilka dni temu sąd ogłosił orzeczenie o ich uchyleniu, z czego już wcześniej musiały zdawać sobie sprawę władze spółki, ponieważ 6 października poinformowano o zwołaniu kolejnego NWZA, które ma uchylić sporną emisję. 13 października spółka otrzymała pisemny pozew z sądu, nie podając jednak tej informacji do publicznej wiadomości. W ocenie Renaty Sucharskiej, prezesa Pepeesu, postanowiono tak uznając, że nie ma ona istotnego wpływu na kurs akcji. Innego zdania są akcjonariusze mniejszościowi. Uważają oni, że gdyby tak było, to spółka nie powinna podawać również informacji o wyroku sądu, a już na pewno o objęciu funkcji członka rady nadzorczej w Perle Browary Lubelskie przez Józefa Gierowskiego ? pisze PB.