Szósta runda NWZA PZU
Jest już pierwsza ofiara konfliktu pomiędzy akcjonariuszami PZU. W piątek po godz. 20.00 na NWZA PZU wezwano lekarza pogotowia do notariuszki, która zasłabła z powodu zmęczenia.Piątkowe walne PZU poprzedziło spotkanie Andrzeja Chronowskiego, ministra skarbu z Ernstem Jansenem, wiceprezesem Eureko, właściciela 20% akcji ubezpieczyciela. Według Jansena, w trakcie spotkania minister Chronowski wyraził pogląd, iż Eureko i BIG-BG mają zbyt duży wpływ na spółkę, niż by to wynikało z posiadanego przez konsorcjum 30-proc. pakietu akcji.Zgodnie z podpisaną w listopadzie ub.r. umową prywatyzacyjną, Eureko i BIG mają w radzie nadzorczej PZU czterech przedstawicieli, tyle samo co Skarb Państwa, który jest właścicielem 55% akcji spółki. Przewodniczący rady, którego akcjonariusze nie mogą wybrać od 30 czerwca, ma być niezależnym ekspertem, akceptowanym zarówno przez konsorcjum, jak i Skarb Państwa.? Konsorcjum stoi na gruncie umowy prywatyzacyjnej, w wyniku której kupiło 30% akcji PZU za ponad 3 mld zł ? stwierdził E. Jansen.
Z kontekstu wypowiedzi Jansena wynikało, że resort skarbu będzie dążył do zmiany układu sił w radzie nadzorczej i w konsekwencji zmiany zarządu PZU, do którego minister Chronowski stracił przed dwoma tygodniami zaufanie. Do ministerialnej rekonkwisty miało dojść właśnie w piątek na, szóstej już, części NWZA PZU.Walne rozpoczęło się w samo południe. Niestety Karol Miłkowski, dyrektor departamentu spółek strategicznych MSP, reprezentujący na zgromadzeniu Skarb Państwa, sprzeciwił się obecności dziennikarzy na sali obrad. Z informacji uzyskanych w kuluarach wynika, że tuż po rozpoczęciu obrad K. Miłkowski zrezygnował, bez podania przyczyn, z funkcji przewodniczącego NWZA. Mimo oprotestowania przez akcjonariuszy uchwała została przyjęta głosami SP. Powstał jednak problem prawny bowiem tą samą uchwałą powinien być powołany nowy przewodniczący. Tak się jednak nie stało i przez ponad pięć godzin trwała debata prawników, reprezentujących na walnym zwaśnionych akcjonariuszy, nad ustaleniem procedury wyboru nowego przewodniczącego NWZA PZU. Wcześniej swoją kandydaturę zgłosił mecenas Andrzej Wygłądała, reprezentujący na zgromadzeniu drobnego akcjonariusza ? Alinę Świderską ? emerytowaną pracownicę PZU. Tak na marginesie to 30 października br. na NWZA PZU Życie mecenas A. Wyglądała, najpewniej zbieżność jest przypadkowa, reprezentował firmę PZU-CL Agent Transferowy, będącą ostatnią twierdzą zwolenników Grzegorza Wieczerzaka, odwołanego prezesa PZU Życie.Prawnicy konsorcjum zakwestionowali skuteczność reprezentacji prawnej mecenasa Wyglądały. Zażądano listy akcjonariuszy, by móc sprawdzić czy akcjonariuszka-emerytka była obecna na pierwszej części obrad NWZA, czyli 6 października. Okazało się jednak, że listy nie ma. Kolejne protesty. Mecenas Wyglądała przenosi swoje pełnomocnictwo na Grzegorza Dzudzewicza, radcę prawnego z kancelarii Weil Gotshall Manges (notabene skąd emerytowany pracownik PZU ma pieniądze na opłacanie prawników renomowanych kancelarii?). Następnie głosami SP, przy gorących protestach Eureko i BIG-BG, zostaje wybrany na przewodniczącego NWZA.Wyglądało, że już tylko chwila dzieli SP od przegłosowania zmian w radzie nadzorczej. Nic z tego. Współpracy odmówiła notariuszka, która już wcześniej zgłaszała prośbę z powodów osobistych, o to, aby akcjonariusze ogłosili kilkudniową przerwę w obradach. Prawniczka oparła się naciskom większościowego akcjonariusza. Urzędnicy ściągnęli na obrady innego notariusza, który miał ją zastąpić, jednak odmówił on obsługi prawnej z powodów formalnych (brak listy obecności akcjonariuszy). Zbliżała się już ósma godzina obrad. Przedstawiciele Eureko i BIG-BG wnioskowali o zakończenie, trwających już od ponad miesiąca, obrad NWZA. SP przegłosował jednak przerwę w obradach do godz. 9.00 w poniedziałek. W chwilę po głosowaniu zasłabła notariuszka i wezwano lekarza pogotowia.? Egzekucja odroczona ? powiedział dziennikarzom wychodzący z sali obrad Jerzłka, prezes PZU.
Tomasz Brzeziński