Giełda papierów wartościowych to miejsce, gdzie spotykają się inwestorzy, mający pieniądze, z firmami, które potrzebują środków na rozwój, ekspansję czy akwizycje. Mimo że nasza giełda ma dopiero 15 lat, o tym, że warto szukać pieniędzy na parkiecie giełdowym, przekonało się już blisko 300 firm. Wśród nich były spółki duże i bardzo duże, ale również niewielkie przedsiębiorstwa, które dopiero szukały swojego miejsca na rynku.
Warszawska giełda od samego początku stawia dość wyśrubowane warunki przed potencjalnymi debiutantami. Daje to gwarancje inwestorom, że firma, której akcje nabędą, nie zniknie z rynku za parę tygodni, zabierając ich pieniądze. Nasz rynek kapitałowy jest już jednak na tyle dojrzały, że pojawiło się na nim spore grono inwestorów skłonnych zaakceptować podwyższone ryzyko, w zamian za perspektywę osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków z inwestycji. Gracze tego typu są gotowi wyłożyć pieniądze na projekty we wczesnej fazie rozwoju, licząc się z tym, że nie każde przedsięwzięcie okaże się trafione. Na razie muszą szukać okazji do inwestycji poza GPW. Trafiają zatem do funduszy venture capital/private equity lub, jeśli dysponują większymi portfelami, mogą bawić się w aniołów biznesu i samodzielnie polować na ciekawe projekty.
Tymczasem przy większości największych giełd światowych funkcjonują platformy, na których notowane są spółki, które ze względu na niespełnienie niektórych kryteriów dopuszczeniowych nie mogą być notowane na głównym parkiecie. Najbardziej znanym przykładem tego typu jest działający już od 11 lat londyński AIM. Obecnie można nań obracać akcjami ponad 2,5 tys. firm z przeszło 30 krajów.
Rynek dla wybranych
Również warszawska giełda dojrzała do stworzenia tego typu platformy. Na razie nosi roboczą nazwę Alternatywnego Systemu Obrotu. Przygotowania do uruchomienia trwają od dłuższego czasu. Do Komisji Nadzoru Finansowego trafił już wniosek o zaakceptowanie regulaminu nowego rynku. Nie wiadomo wciąż, jaką będzie nosił nazwę, ani kiedy zostanie uruchomiony. - Stanie się to w ciągu kilku miesięcy - zapowiada Ludwik Sobolewski, prezes GPW.