Duży gracz z Chin wejdzie na rynek kapitałowy

Od lat oczekiwano, że Chiny utworzą fundusz zarządzający ich rezerwami walutowymi. W piątek decyzja zapadła

Chiński rząd zamierza utworzyć agencję, która pomagałaby w zarządzaniu rezerwami dewizowymi, przekraczającymi już wartość biliona dolarów. W strategii inwestycyjnej ten nowy fundusz ma się wzorować między innymi na singapurskim Temasek Holdings.

Agencja będzie "maksymalizować zyski" z rezerw - powiedział w piątek na konferencji prasowej chiński minister finansów Jin Renqing. Jej szefem prawdopodobnie zostanie Lou Jiwei. Jest magistrem ekonometrii Chińskiej Akademii Nauk Społecznych. Przez trzy lata był zastępcą gubernatora południowej prowincji Guizhou, jednej z najbiedniejszych w Chinach, a ostatnio kierował komisją papierów wartościowych. Przez 9 lat był wiceministrem finansów. Będzie miał do dyspozycji co najmniej 200 mld USD.

Strata na rezerwach

dolarowych

Bank centralny Chin około 70 proc. rezerw dewizowych trzyma w amerykańskich dolarach i w 2006 r. stracił na tym 26 miliardów juanów (3,4 mld USD) na skutek zmian relacji kursów walutowych.

Utworzenie agencji może spowodować gwałtowny przypływ chińskich inwestycji w zagraniczne spółki technologiczne, kopalnie i pola naftowe, co ma umocnić podstawy wzrostu gospodarczego od 10 lat przekraczającego 10 proc. rocznie. - Nowa chińska spółka inwestycyjna powinna skoncentrować się bardziej na zabezpieczeniu strategicznych zasobów i technologii, niż na rynkach finansowych - uważa Zhong Wei z Centrum Analiz Finansowych uniwersytetu w Pekinie.

- Będziemy wzorowali się na najlepszych zagranicznych doświadczeniach, w tym również na działalności singapurskiego funduszu Temasek - powiedział minister Jin. - Będziemy starali się maksymalizować zyski i zwroty z rezerw dewizowych, przy czym będziemy się kierować zasadami bezpieczeństwa inwestycji i zarządzania ryzykiem - dodał.

Wzór do naśladowania

Należący do państwa fundusz Temasek w marcu zeszłego roku zarządzał rządowymi aktywami o wartości 129 miliardów singapurskich dolarów (84 mld USD). Miał udziały w bardzo różnych spółkach, od chińskich banków przez indyjskie firmy tekstylne po krajowe linie lotnicze i spółki telekomunikacyjne. Zysk funduszu w minionym roku finansowym, zakończonym w marcu 2006 r., wzrósł o 71 proc., do rekordowego poziomu 12,8 mld singapurskich dolarów. Zwrot dla akcjonariuszy wyniósł 24 proc., tyle samo, ile zwyżka indeksu MSCI AC Asia Pacific. Był to wynik lepszy niż głównego indeksu singapurskiej giełdy. Dla porównania, rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA, chętnie kupowanych przez chiński rząd, wynosi 4,51 proc.

Z 200 mld USD chińska agencja będzie mieć niemal trzykrotnie większe możliwości inwestycyjne niż Temasek i wyprzedzi pod tym względem państwowe firmy inwestycyjne znad Zatoki Perskiej, takie jak Dubai International Capital czy Qatar Incestment Authority. Na międzynarodowym rynku pojawi się nowy wielki gracz.

Temasek inwestuje głównie w kraju

Prawie połowę aktywów, 44 proc., Temasek na koniec minionego roku finansowego inwestował w Singapurze, jedną trzecią w innych krajach azjatyckich (poza Japonią) i 20 proc. w państwach wchodzących w skład OECD.

W branżowej strukturze inwestycji na koniec marca 2006 r. przodowały usługi finansowe (35 proc.) przed telekomunikacją i mediami

(26 proc.). W poprzednim

roku kolejność na tych

dwóch czołowych pozycjach była odwrotna.

O tej zmianie zdecydowało między innymi zaangażowanie singapurskiego funduszu w pierwotne oferty publiczne największych chińskich banków - Bank of China i China Construction Bank.