Roczna inflacja w lutym wyniosła 1,9 proc. - taka jest średnia prognoz ekonomistów bankowych ankietowanych przez "Parkiet". Oznacza to, że w porównaniu z poprzednim miesiącem tempo wzrostu cen przyspieszyło o 0,2 pkt proc. Dane o inflacji, które GUS opublikuje w środę, mogą okazać się jednak niespodzianką. Dlaczego? Jak co roku, inflacja za styczeń i luty zostanie obliczona przez statystyków już według nowego koszyka konsumpcji. W przeszłości zmiany w koszyku miały zauważalny wpływ na kształtowanie się wskaźnika inflacji. Tylko jeden z ankietowanych przez nas ekonomistów spodziewa się, że inflacja w lutym mogła wynieść 2 proc. Niektórzy specjaliści są zdania, że wzrost cen mógł wynieść tylko 1,8 proc.
Dane o inflacji należą do najważniejszych informacji, jakimi kieruje się Rada Polityki Pieniężnej (jej celem jest roczny wzrost cen na poziomie 2,5 proc.). Ostatnio dla RPP równie ważne, jak inflacja, są informacje o sytuacji na rynku pracy. Ta zaś nadal jest znakomita. Przewidywany przez analityków bankowych wzrost średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw (chodzi o firmy zatrudniające co najmniej 10 osób) to 6,7 proc., a przyrost zatrudnienia - 4,0 proc. Oznaczałoby to, że fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw był w lutym o 11 proc. większy niż rok wcześniej.
Jeśli szacunki ekonomistów okażą się trafne, to luty był trzecim z rzędu miesiącem, w którym osoby pracujące w tym sektorze mogły przeznaczyć na konsumpcję o ponad 10 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. To zaś dla części specjalistów wskazuje na ryzyko wzrostu inflacji.