Nitka wartości miliarda dolarów będzie przebiegać równolegle do tradycyjnej drogi morskiego transportu ropy - z Morza Czarnego przez Bosfor i Dardanele do Morza Śródziemnego. Eksperci szacują, że rurociąg, który połączy bułgarski port Burgas z greckim Aleksandropolis, pozwoli zaoszczędzić dostawcom ropy około miliarda dolarów rocznie.
Negocjacje w sprawie tej inwestycji toczyły się już od 14 lat. Ostateczna decyzja o rozpoczęciu budowy zapadła jednak dopiero w tym roku. Wczoraj w Atenach premier Bułgarii Siergiej Staniszew oraz Grecji Kostas Karamanlis podpisali z Władimirem Putinem umowę, która przypieczętowała rozpoczęcie projektu. Budowa ruszy w 2008 roku.
Wzrośnie bezpieczeństwo
Kreml podkreśla, że dzięki inwestycji w nowy rurociąg wzrośnie stabilność dostaw paliwa do południowej Europy.
Obecnie rosyjska ropa, która trafia do krajów śródziemnomorskich, jest transportowana tankowcami z czarnomorskiego portu w Noworosyjsku przez tureckie cieśniny. Ich przepustowość jest jednak ograniczona. Statki muszą więc przeważnie czekać po 20-25 dni, zanim dostaną pozwolenie od tureckich władz na przepłynięcie przez "zakorkowane" Dardanele. To powoduje nie tylko opóźnienia, ale i znaczne straty finansowe armatorów.