Zielonogórski Rector pracuje nad przekształceniem ze spółki jawnej w akcyjną, co jest wstępem do planowanego na przełom 2007 i 2008 r. debiutu na warszawskiej giełdzie.
Rector to niewielka firma informatyczna specjalizująca się w produkcji i wdrażaniu systemów informacji przestrzennej (GIS) dla klientów z sektora użyteczności publicznej. Klientem przedsiębiorstwa jest m.in. Koncern Energetyczny Energa, z którym spółka niedawno podpisała dwa kontrakty za 10 mln zł na dostawę systemu wspomagania eksploatacji. Rozwiązania Rectora pracują również w Enionie czy Dialogu.
Ciekawy rynek, na którym działa firma, przyciąga inwestorów. Jej kupnem zainteresowane były m.in. ComputerLand i Comarch.
- Chcemy wejść na giełdę, żeby pozyskać pieniądze na dalszy rozwój. Planujemy poszerzenie oferty o nowe rozwiązania z obszaru GIS. Część przygotujemy własnymi siłami, ale nie wykluczamy również przejmowania spółek dysponujących gotowymi aplikacjami - powiedział Marek Kurzawa, kierujący firmą i jeden z głównych udziałowców. Ma 50 proc. papierów. Tyle samo należy do Marka Michalskiego (członek zarządu). Przedstawiciel Rectora nie chciał wypowiadać się na temat wartości oferty. Nie wiadomo również, czy obecni udziałowcy będą chcieli sprzedać część papierów. - W tej chwili właściciele nie przewidują spieniężenia części akcji - stwierdził M. Kurzawa. Rector w drodze na giełdę korzysta z usług firmy Inwest Consulting. Patrząc na wielkość spółki informatycznej, można założyć, że wartość sprzedawanych akcji nie przekroczy kilkunastu milionów złotych.
Rector na tle konkurentów wyróżnia się wysoką rentownością. W 2005 r. spółka miała 8,8 mln zł przychodów i aż 3 mln zł zysku netto. Oficjalne wyniki za 2006 r. nie są jeszcze znane, ale, jak zapewnia prezes, firma utrzymała poziom marż. - Nasze przychody w ub.r. przekroczyły 10 mln zł - uchylił rąbka tajemnicy M. Kurzawa.