Akcjonariusze Elektromontażu wciąż czekają na komunikat spółki w sprawie zwołania walnego zgromadzenia. Zajmie się ono m.in. uzupełnieniem rady nadzorczej i podwyższeniem kapitału. - Informację przekażemy na pewno do piątku rano - mówi Zdzisław Kondrat, który mimo odwołania przez RN wciąż kieruje warszawską spółką. Inwestorzy skupieni wokół Porozumienia Akcjonariuszy (ma ponad 15 proc. akcji) złożyli już wniosek o zwołanie walnego. - Zobaczymy, czy Zdzisław Kondrat dotrzyma choć tym razem słowa - komentuje Tomasz Fatyga, przedstawiciel Porozumienia.
Nowy szef też działa
Od poniedziałku, decyzją czteroosobowej RN, prezesem spółki został Rafał Zagórny (Zdzisław Kondrat nie uznał tych zmian, twierdząc, że rada powinna liczyć pięciu członków). Jak całą sytuację ocenia sam zainteresowany?
- Czekam na decyzję prawników i do tego czasu wstrzymuję się z dodatkowym komentarzem. Na pewno spółka nie potrzebuje eskalacji konfliktu. Elektromontaż, zatrudniający kilkuset pracowników, ma szansę na udaną restrukturyzację. Odbyłem już rozmowy z wierzycielami spółki, którzy chcą z nami rozmawiać. Nie ukrywam, że wierzyciele nie chcą już negocjować ze Zdzisławem Kondratem, który przecież został odwołany - mówi Rafał Zagórny. Jego zdaniem, Porozumienie Akcjonariuszy gotowe jest wyłożyć pieniądze na bieżącą działalność spółki. - Akcjonariusze zrobią to wtedy, gdy będę pełnoprawnym prezesem - dodaje R. Zagórny.
Kontrowersyjna umowa?