Nie wrzucaj pieniędzy do jednego worka

Aktualizacja: 23.02.2017 04:01 Publikacja: 22.03.2007 09:41

Po kilkuletnich nieprzerwanych wzrostach indeksów giełdowych na całym świecie mniej wytrawnym inwestorom może się zdawać, że wystarczy kupić jednostki funduszu o najwyższej historycznej stopie zwrotu, a zyski przyjdą same. Dziś - przy prognozowanej dużo większej zmienności rynku - takie podejście może przynieść efekty dalekie od oczekiwanych. Klienci private bankingu są w komfortowej sytuacji. Dla nich bowiem przez cały czas pracują najlepsi analitycy i doradcy.

Każdy klient, niezależnie od wartości posiadanego majątku, myśląc o inwestowaniu, powinien bezwzględnie przejść każdy etap analizy własnych aktywów i potrzeb inwestycyjnych. Trzeba zwrócić uwagę na to, aby dobór instrumentów finansowych był ściśle związany z celem inwestycji. Wystrzegać się również należy oceny własnego portfela po sztywno wyznaczonych terminach (np. po miesiącu czy po kwartale). Dobrze skonstruowany portfel ma przynieść inwestorowi zysk nie po kilku miesiącach, ale ma realizować długoterminowe plany finansowe. Te zadania to podstawowe kwestie w rozmowie z doradcą finansowym. Aby zaoszczędzić swój czas, taka konsultacja i późniejsza kontrola inwestycji to priorytet.

Inwestuj w różne rynki i w różnych zarządzających

Podstawą każdego długoterminowego portfela rentiera powinny być instrumenty inwestujące w walucie bazowej - takiej, w której inwestor zarabia pieniądze lub będzie je wydawał. Posiadając większe aktywa, powinno się je zdywersyfikować (podzielić) zarówno na zarządzających na danym rynku, jak również pod względem geograficznym. Dobry portfel powinien składać się z instrumentów ze sobą nie-skorelowanych (w małym stopniu od siebie zależnych).

Portfel krajowego, zamożnego inwestora, który myśli o przyszłej emeryturze za kilka, kilkanaście lat i zrównoważonym podejściu do ryzyka - w zależności od kwoty początkowej inwestycji - oparłbym na funduszach: Skarbiec Top Funduszy Stabilnych SFIO oraz ING Parasol SFIO subfundusz Selektywny Plus (w proporcjach 70 proc. do 30 proc. - dla 100 tys. zł).

Takie rozlokowanie pieniędzy daje wystarczającą dywersyfikację ryzyka pod względem zarządzających, a poniesione opłaty również będą niewielkie.

Dysponując 500 tys. zł, można pokusić się o szersze spektrum produktów. 70-80 proc. aktywów umieściłbym w funduszach parasolowych: AIG Subfundusz Stabilnego Wzrostu - 200 tys., ING Parasol SFIO subfundusz Selektywny Plus - 100 tys., ING Parasol SFIO subfundusz Budownictwa i Nieruchomości Plus - 100 tys. zł. Kolejne 100 tys. zł to ekspozycja na rynki zagraniczne i fundusze - zrównoważony MLIIF Global Allocation lub akcyjny MLIIF Asian Dragon Fund (w zależności od ryzyka).

Jeśli mamy 1 mln zł i więcej, do tego portfela proponuję dodać portfel funduszy zrównoważonych zarządzanych przez Fortis Private Inwestment (minimalna wpłata to 500 tys. zł). Dobrym rozwiązaniem jest umieszczenie około 20 proc. aktywów w funduszu hedgingowym. Na naszym rynku obecny jest Superfund TFI, rekomendowany dla osób, które akceptują duże wahania i podejście do inwestowania zdecydowanie inne niż fundamentalne. Fundusze Superfund zarządzane są za pomocą systemów analizy technicznej i umożliwiają zainwestowanie kapitału w ponad 100 rodzajach kontraktów terminowych na światowych rynkach finansowych i towarowych. Swoje inwestycje warto również poszerzyć o złoto lub fundusz inwestycyjny, operujący w tym sektorze (np. MLIIF World Gold).

Nie wszystko i nie naraz

Wykorzystując obecną sytuację rynkową i jej dużą zmienność - dobrze, by nie inwestować wszystkich pieniędzy w całości, a postarać się o uśrednienie ceny zakupu - budować portfel inwestycji transzami. Takie postępowanie zminimalizuje ryzyko, a często pozwoli również zyskać kilka procent na starcie inwestycji. Nie ma jednak rozwiązań dobrych dla wszystkich, a plan finansowy powinien być zbudowany indywidualnie.

Zależnie od akceptowanego ryzyka, poleciłbym fundusz mieszany (stabilnego wzrostu bądź zrównoważony). Analizując rynek konkurencyjnych TFI, warto porównać historyczne stopy zwrotu. Trzeba pamiętać, że nie może być to wyznacznik jedyny i decydujący. Dobrać należy fundusz, którego politykę inwestycyjną rozumiemy i akceptujemy. Kupując jednostki uczestnictwa funduszy akcyjnych, warto dobrać dwa, trzy mało skorelowane (inwestujące np. - kolejno - w głównej mierze w WIG20, małe i średnie spółki oraz fundusz dobierający akcje selektywnie). Portfel w części krajowej oparty w odpowiednich proporcjach na takich funduszach, jak: Skarbiec III Filar, AIG Stabilnego Wzrostu, ING Parasol Selektywny Plus, AIG Małych i Średnich Spółek gwarantuje ekspozycje na najciekawsze spółki notowane na krajowych indeksach.

W przypadku osób, które nie akceptują wahań cen jednostek uczestnictwa i myślą o inwestycji maksymalnie jednorocznej, polecam fundusze rynku pieniężnego. Zysk, jakiego można oczekiwać z tej płynnej i bezpiecznej inwestycji w 2007 roku, to 4-6 proc. (w zależności od liczby podwyżek stóp procentowych). Aby ustrzec się ryzyka jednego rynku, 20-30 proc. własnych aktywów zalecam ulokować na rynkach zagranicznych, bo chociaż według wielu opinii ekspertów rynek kapitałowy to połączone ze sobą naczynia, rozsądnie zbudowany portfel wprawdzie nie popłynie pod prąd, ale będzie miał szansę wykorzystać dobre warunki gospodarcze w państwach zewnętrznych. W przypadku inwestycji w zagraniczne fundusze inwestycyjne, pamiętać należy oczywiście o ryzyku kursowym, które sięgać może nawet kilkunastu procent w skali roku (zauważyć to można było w bieżącym roku na parze USD/PLN). Poniesienie ryzyka kursowego może oczywiście być również premią do zysku w przypadku umocnienia się obcej waluty.

W nadchodzącym roku to, co wydarzy się na światowych rynkach, zależeć będzie głównie od gospodarki Stanów Zjednoczonych. Prognozując jedynie chwilowe spowolnienie na tym rynku, można pokusić się o inwestycje na rynkach azjatyckich lub w Indiach. Już przez ostatnie 12 miesięcy fundusz MLIIF Asian Dragon zarobił 27 proc., a Franklin India Fund (również w dolarze) zyskał 37 proc. Oczekiwałbym zysków również na jeszcze bardziej zmiennym rynku surowców (polecam fundusz MLIIF World Gold). Inwestorom, którzy chcą poszerzyć swój portfel inwestycyjny, a jednocześnie potencjalnie zarabiać na spadkach, przyda się fundusz hedge.

Xelion. Doradcy Finansowi

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy