Po kilkuletnich nieprzerwanych wzrostach indeksów giełdowych na całym świecie mniej wytrawnym inwestorom może się zdawać, że wystarczy kupić jednostki funduszu o najwyższej historycznej stopie zwrotu, a zyski przyjdą same. Dziś - przy prognozowanej dużo większej zmienności rynku - takie podejście może przynieść efekty dalekie od oczekiwanych. Klienci private bankingu są w komfortowej sytuacji. Dla nich bowiem przez cały czas pracują najlepsi analitycy i doradcy.
Każdy klient, niezależnie od wartości posiadanego majątku, myśląc o inwestowaniu, powinien bezwzględnie przejść każdy etap analizy własnych aktywów i potrzeb inwestycyjnych. Trzeba zwrócić uwagę na to, aby dobór instrumentów finansowych był ściśle związany z celem inwestycji. Wystrzegać się również należy oceny własnego portfela po sztywno wyznaczonych terminach (np. po miesiącu czy po kwartale). Dobrze skonstruowany portfel ma przynieść inwestorowi zysk nie po kilku miesiącach, ale ma realizować długoterminowe plany finansowe. Te zadania to podstawowe kwestie w rozmowie z doradcą finansowym. Aby zaoszczędzić swój czas, taka konsultacja i późniejsza kontrola inwestycji to priorytet.
Inwestuj w różne rynki i w różnych zarządzających
Podstawą każdego długoterminowego portfela rentiera powinny być instrumenty inwestujące w walucie bazowej - takiej, w której inwestor zarabia pieniądze lub będzie je wydawał. Posiadając większe aktywa, powinno się je zdywersyfikować (podzielić) zarówno na zarządzających na danym rynku, jak również pod względem geograficznym. Dobry portfel powinien składać się z instrumentów ze sobą nie-skorelowanych (w małym stopniu od siebie zależnych).
Portfel krajowego, zamożnego inwestora, który myśli o przyszłej emeryturze za kilka, kilkanaście lat i zrównoważonym podejściu do ryzyka - w zależności od kwoty początkowej inwestycji - oparłbym na funduszach: Skarbiec Top Funduszy Stabilnych SFIO oraz ING Parasol SFIO subfundusz Selektywny Plus (w proporcjach 70 proc. do 30 proc. - dla 100 tys. zł).