Usługi dla biznesu nadal mogą być naszym atutem

Kosztowym eldorado już nie jesteśmy, ale nadal możemy przyciągać zagraniczne inwestycje w sektorze usług. Musimy jednak kłaść większy nacisk na edukację

Aktualizacja: 22.02.2017 22:35 Publikacja: 27.03.2007 08:52

Polska utrzymuje swoją pozycję w rankingu atrakcyjności krajów pod względem inwestycji w usługi biznesowe - wynika z najnowszych analiz przeprowadzonych przez firmę doradczą A.T. Kearney.

Musimy jednak bardziej dbać o jakość polskich kadr. - Najważniejszy wniosek płynący z analizy wyników tegorocznego raportu Global Services Location Index to spadek znaczenia kosztów pracy przy wybieraniu lokalizacji centrów usług dla biznesu. Jednocześnie rośnie znaczenie kwalifikacji pracowników, ich dostępności i jakości otoczenia biznesowego - mówi Aleksander Kwiatkowski, prezes A.T. Kearney.

Pozycja średnia, ale stabilna

Na 50 krajów ocenionych w tegorocznym rankingu zajmujemy, tak jak przed rokiem, osiemnaste miejsce. Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko kraje Europy Środkowej i Wschodniej, to jesteśmy na szóstej lokacie. Pomagają nam w tym takie czynniki, jak niska inflacja i nadal stosunkowo niskie koszty prowadzenia biznesu.

Jednak, jak podkreślają analitycy A.T. Kearney, samo utrzymywanie obecnego poziomu rozwoju nie wystarcza już do zainteresowania i ściągnięcia inwestycji w rynek usług zew-nętrznych (są to np. usługi finansowe, księgowe czy obsługa klienta).

Budując swój Global Services Location Index, A.T. Kearney bierze pod uwagę aż 41 czynników. Są one podzielone na trzy grupy: oceniające atrakcyjność finansową (koszty pracy), kwalifikacje pracowników i ich dostępność oraz jakość otoczenia biznesowego.

W rankingu z 2007 r. prowadzą, tak jak przed rokiem, Indie, Chiny i Malezja. Jak jednak podkreślają analitycy A.T. Kearney, chociaż kraje te mają bardzo dużą przewagę nad pozostałymi, to widać, że w ich atrakcyjności na znaczeniu traci czynnik kosztowy. Coraz bardziej liczą się zasoby wykwalifikowanych pracowników i znaczenie przyjaznego otoczenia biznesowego.

W rankingu pogorszyła się pozycja naszych konkurentów z regionu - Czech i Węgier. W siłę rosną za to kraje nadbałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia - które po raz pierwszy zostały ujęte w rankingu. - Weszli nowi gracze, a my utrzymaliśmy swoją pozycję - mówi A. Kwiatkowski. - Można to nazwać sukcesem - dodaje.

Tanio i kiepsko nie wystarczy

Zaznacza on jednak, że Polska powinna bardziej perspektywicznie patrzeć na sytuację na krajowym rynku pracy. Dlaczego? Dotychczas, oprócz stosunkowo niskich wynagrodzeń, mogliśmy pochwalić się też młodymi, dobrze wykształconymi kadrami. Tymczasem nasza przewaga w tym zakresie maleje ze względu na dużą migrację. Polacy, zamiast zostawać w kraju, wyjeżdżają do pracy za granicę.

W tej sytuacji, jak uważa A.T. Kearney, najważniejsze są edukacja i szkolenia. Powinniśmy rozwijać szkolnictwo wyższe i starać się ściągać wykwalifikowanych pracowników z innych krajów, otwierając swój rynek pracy. Dużo mamy też do zrobienia pod względem przyjazności otoczenia dla biznesu.

A jakie są rekomendacje dla firm? Koszty usług informatycznych czy telefonicznych rosną. - Korporacje, które rozważają lokowanie usług w krajach rozwijających się, powinny zwracać większą uwagę nie na koszty pracy, ale na kwalifikacje pracowników - uważa A. Kwiatkowski.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy