Łotewski bank centralny w minionych dwóch tygodniach wydał 260,5 mln euro na wspieranie tamtejszej waluty. Interwencja okazała się konieczna, gdy kurs łata spadł do dolnej granicy dopuszczalnego przedziału wahań.
15 marca łat staniał do 0,7098 za euro, po raz pierwszy sięgając dolnej granicy 2-proc. pasma wyznaczonego przez bank centralny w 2005 r., gdy łotewską walutę powiązano z euro w ramach mechanizmu przystosowawczego do przyjęcia przez ten kraj wspólnej waluty. Tego dnia bank centralny interweniował po raz pierwszy, sprzedając 65 mln euro. W ciągu minionego tygodnia przeznaczono na ten cel kolejne 195,5 mln euro - poinformował wczoraj w Rydze bank centralny.
Łat słabł od 19 lutego, kiedy Standard & Poor?s obniżył do negatywnej prognozę oceny wiarygodności kredytowej Łotwy, twierdząc, że jej gospodarce grozi "twarde lądowanie".
W przeszłości bank w Rydze interweniował bardzo intensywnie, ale sprzedawał łaty, by ich kurs osłabić do górnej granicy pasma ustalonej na 0,6958 za euro. Na koniec minionego kwartału rezerwy walutowe Łotwy wynosiły 4,4 mld euro.