Fundusz (dawny Siódmy NFI), działający od kilku miesięcy na rynku inwestycji private equity, może już wkrótce pochwalić się pierwszymi efektami nowej działalności. Pod koniec grudnia kupił od głównego akcjonariusza, poznańskiej firmy inwestycyjnej BBI, 25,6 proc. akcji Tella (w tym papiery uprzywilejowane). Później odkupił 40 tys. (4 proc.) akcji Pepeesu od funduszu BBI Development.
Zysk już w I kwartale
Od tego czasu do końca marca kurs tej drugiej firmy wzrósł o 44,5 proc., do 144,5 zł. Niewiele mniej (43,7 proc.) zwyżkowały papiery dystrybutora telefonów komórkowych. Na ostatniej sesji zeszłego kwartału były wyceniane na 115 zł. Ile BBI Capital zarobi na wzroście spółek zależnych? - Aktualizacja wartości akcji Tella spowoduje wzrost aktywów netto o 10 mln zł - mówi Piotr Karmelita, członek zarządu funduszu. - W przypadku Pepeesu wzrost aktywów wyniesie prawie 1,8 mln zł - dodaje P. Karmelita.
Bomi pomoże?
W tym kwartale fundusz ma szanse na zarobek o podobnej wielkości po wejściu na giełdę sieci supermarketów Bomi. Za 5 proc. udziałów tej firmy BBI Capital zapłacił w listopadzie 2006 roku 4,5 mln zł. Źródła zbliżone do firm zajmujących się ofertą szacują, że po debiucie wartość rynkowa spółki może wynieść około 300 mln zł. Oznaczałoby to, że wycena pakietu należącego do funduszu wzrośnie do kilkunastu milionów złotych. Obecnie BBI Capital jest w trakcie emisji akcji wartej 48 mln zł, za pomocą której chce dokapitalizować spółki portfelowe i sfinansować nowe inwestycje. Na zakup udziałów w spółkach niepublicznych firma przeznaczy do 40 mln zł.