Umowy amerykańskiego koncernu z firmami płytowymi, dotyczące dystrybucji muzyki za pośrednictwem serwisu iTunes, są niezgodne z prawem Unii Europejskiej - uważa Komisja Europejska. Apple mogą grozić wysokie kary finansowe.
Za pośrednictwem serwisu internetowego iTunes Store, który ruszył w 2003 r. jako uzupełnienie dla przeboju Apple z ostatnich lat - odtwarzacza muzyki iPod, amerykański koncern sprzedał już ponad 2 miliardy piosenek. To najpopularniejsze miejsce w sieci, skąd internauci mogą pobierać muzykę - według raportu firmy NPD z Port Washington, ma nawet 70 proc. udziału w rynku. Sklep sprzedaje też filmy i gry.
Problem w tym, że nie wszystkich użytkowników iTunes Store z krajów Unii Europejskiej Apple traktuje równo. - Konsumenci mogą kupić muzykę tylko ze sklepu iTunes właściwego dla ich kraju zamieszkania. To sprawia, że ich wybór jest ograniczony pod względem dostępności muzyki i jej cen - oświadczył wczoraj Jonathan Todd, rzecznik unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. Takie dyskryminowanie klientów w krajach Wspólnoty jest naruszeniem unijnych przepisów i oznacza, że Komisja ma prawo nałożyć za to karę. Może sięgać nawet 10 proc. rocznych przychodów winowajców.
Podejrzanymi są Apple i niewymienione z nazwy koncerny muzyczne, bez których iTunes by nie istniał - to one dostarczają piosenki do sprzedaży za pośrednictwem serwisu. Mają dwa miesiące na odpowiedź na zarzuty Komisji, a także prawo do poproszenia unijnego regulatora o zorganizowanie w tej sprawie przesłuchań.
Serwis iTunes Store sprawdza, skąd pochodzi dany klient, na podstawie numeru jego karty kredytowej. W ten sposób osoba z Wielkiej Brytanii nie może dokonać zakupów na iTunes francuskim czy włoskim, chociaż tam ceny wybranych piosenek bywają niższe - na co już ponad dwa lata temu zwróciła uwagę brytyjska organizacja konsumencka Which?. Zainteresowała ona sprawą lokalny urząd ds. konkurencji, Office of Fair Trading, a ten przekazał sprawę do Brukseli.