Ministrowie energetyki czterech krajów bałkańskich i Włoch podpisali wczoraj deklarację o budowie rurociągu Konstanca-Triest. Od 2012 r. ma on pompować kaspijską ropę do sieci przesyłowej w Południowej i Środkowej Europie. Jeśli nie będzie to tylko surowiec rosyjski, inwestycja może mieć znaczenie strategiczne.
Porozumienie podpisały: Rumunia, Serbia, Chorwacja, Słowenia i Włochy. Wśród zaproszonych na szczyt w Zagrzebiu gości znaleźli się przedstawiciele państw Kaukazu i Azji Środkowej, ale także Rosji. Obecny był również komisarz ds. energetyki UE Andris Piebalgs, który zaangażował się we wspieranie projektu. Grono zainteresowanych jest jeszcze większe, gdyż Ropociąg Paneuropejski ma zostać połączony z istniejącym już Transalpejskim, docierającym do Austrii, Niemiec i Czech. Uczestnicy spotkania zaprosili do udziału w przedsięwzięciu także Stany Zjednoczone.
Budowa długiej na około 1300 kilometrów linii kosztować będzie 2-3,5 mld euro. Rocznie popłynie nią od 60 mln do 90 mln ton ropy z Morza Kaspijskiego.
Szczyt energetyczny zorganizowano w ramach Procesu Współpracy Europy Południowo-Wschodniej, obejmującego dziesięć państw regionu.