Kurs japońskiej waluty w tym kwartale może spadać - twierdzą analitycy. Później zapewne umocni się. Jen traci obecnie do innych walut, gdyż Japończycy coraz więcej oszczęd- ności inwestują za granicą.
Detaliczni inwestorzy szukają w ten sposób większych zwrotów ze swoich lokat, gdyż Bank Japonii aż do III kwartału może nie podnosić stóp procentowych z obecnego poziomu 0,5 proc. - uważa Toru Umemoto, główny strateg walutowy w Barclays Capital. W zeszłym roku najtrafniej prognozował on kształtowanie się kursu jena. Teraz przewiduje, że do czerwca spadnie on do 125 jenów za dolara, co byłoby najniższym kursem od grudnia 2002 r.
W minionym miesiącu jen stracił do 16 walut będących przedmiotem najbardziej aktywnych obrotów na międzynarodowym rynku pieniężnym. Wartość zagranicznych aktywów będących w posiadaniu japońskich gospodarstw domowych w zeszłym roku wzrosła do 46 bln jenów (387,2 mld USD), co stanowi jednak zaledwie 3 proc. ich finansowych aktywów - obliczył Umemoto.
Nie tylko on uważa, że japońskie gospodarstwa domowe mają jeszcze spore możliwości przenoszenia pieniędzy z bezpiecznych, ale nisko oprocentowanych depozytów, w bardziej ryzykowne, ale i bardziej rentowne zagraniczne aktywa. Taką opinię podziela również Masafumi Yamamoto, strateg walutowy z tokijskiej firmy Nikko Citigroup, ale mniej pesymistycznie prognozuje kurs jena, zakładając, że 30 czerwca za dolara będzie się płacić 119 jenów.
Prognozę uzasadnia tym, że zapewne spadnie dynamika kupowania innych walut za jeny, gdyż w ciągu minionego roku japońskie inwestycje kapitałowe za granicą wzrosły aż o 27 proc.