Komunikat o zamiarze przejęcia Malmy przez dystrybutora żywności wywołał euforię wśród inwestorów. Kurs North Coast wystrzelił w górę - w trakcie czwartkowej sesji rósł o ponad 22 proc. Na zamknięciu walory firmy wyceniono na 4,92 zł, po zwyżce o 15,8 proc. - Chcemy w ramach procedury upadłościowej przejąć Malmę, ponieważ jest to najbardziej znana marka makaronu w Polsce. Mamy zamiar współpracować z włoską grupą Colussi - jednym z naszych dostawców. Na razie jest za wcześnie na mówienie o szczegółach zakupu Malmy. Zobowiązaliśmy się do złożenia propozycji układowych do 14 maja - zapowiada Giorgio Pezzolato, wiceprezes North Coast. Analitycy są zgodni: to dobra informacja dla akcjonariuszy.
Kto da więcej?
North Coast nie jest jedynym chętnym do zakupu malborskiej spółki. W ubiegłym roku około 50 mln zł proponował Credit Suisse z Londynu. Michael Marbot, prezes Malmy, nie zdradza, czy oferta jest aktualna.
O Malmę walczy też francuski producent makaronu - Alpina Savoie. Wartość jego oferty to tajemnica. - Jest znacznie wyższa od tego, co deklarował Credit Suisse. Podtrzymujemy naszą propozycję układu dla wierzycieli - mówi Aleksander Skołożyński z firmy Concordia Espirito Santo Investment, doradzającej Alpinie.
Ile proponuje North Coast? Z nieoficjalnych informacji "Parkietu" wynika, że jeszcze więcej. - Jest za wcześnie, by zdradzać, ile gotowi jesteśmy zapłacić. Musimy poczekać na obiektywną wycenę Malmy. Teraz nie znamy wartości jej majątku. Złożyliśmy w sądzie wniosek o sporządzenie opinii biegłego wraz z ofertą znanej firmy audytorskiej, która zobowiązała się wycenić Malmę dużo szybciej i taniej w stosunku do oferty znajdującej się w aktach sprawy - tłumaczy G. Pezzolato. Przypomnijmy, że chodzi o firmę Rewit, która żądała za wycenę Malmy 1 mln zł i 9 miesięcy czasu.