Lepiej nie przekraczać drugiego progu ostrożnościowego

Aktualizacja: 22.02.2017 16:24 Publikacja: 06.04.2007 08:31

Co się dzieje, gdy dług publiczny osiągnie 55 proc. PKB

- budżet musi być skonstruowany w taki sposób, aby relacja długu Skarbu Państwa do PKB malała;

- nie przewiduje się wzrostu wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej ani wydatków na nowe inwestycje;

- zakaz udzielania pożyczek i kredytów z budżetu państwa;

- waloryzacja rent i emerytur nie może być wyższa niż inflacja;

- Kancelarie Sejmu, Senatu i Prezydenta, Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny oraz Najwyższa Izba Kontroli nie mogą zwiększać swoich wydatków;

- Skarb Państwa nie może udzielać nowych poręczeń i gwarancji;

- rząd dokonuje rewizji programów wieloletnich oraz wydatków z kredytów zagranicznych;

- rząd przedstawia Sejmowi program sanacyjny.

Jedną z ważniejszych zmian, jaką przynieść ma reforma finansów publicznych, jest zaostrzenie procedur sanacyjnych stosowanych, gdy rośnie dług publiczny. - W praktyce budżet nie będzie mógł mieć deficytu, jeżeli dług w relacji do PKB przekroczy próg 55 proc. - zapowiedziała w środę wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. Konstytucja zakazuje dalszego zapożyczania się po przekroczeniu 60 proc. PKB.

Projekt likwiduje wymóg mechanicznego ograniczenia deficytu samorządów po tym, jak dług wzrośnie powyżej 55 proc. Rząd uwzględnił więc postulaty ekspertów sugerujących, że w ten sposób gminy były karane za politykę rządu.

W tej sytuacji, w razie osiągnięcia przez dług publiczny poziomu 55 proc., budżet państwa musi być tak skrojony, aby uwzględnić wzrost zadłużenia sektora wynikający z deficytów samorządów. Faktycznie więc państwo będzie musiało co najmniej zrównoważyć budżet, gdy dług osiągnie poziom 55 proc.

W nowych przepisach pojawiły się więc sugestie, co należy zrobić, aby zwiększyć ograniczenia w budżecie centralnym. Zaostrzenie procedur obejmuje m.in. zahamowanie podwyżek płac czy redukcję wydatków inwestycyjnych (wszystkie restrykcje wymieniamy obok w ramce). - Przypominają one raczej instrukcję obsługi dla ministra finansów, wskazującą, jak ograniczać deficyt. Nie ma natomiast mowy o zakazie dalszego zaciągania zobowiązań. To oznacza, że nowa norma nie zwiększy bezpieczeństwa finansów - komentuje Ryszard Petru, główny ekonomista BPH.

?Dojście" do długu na poziomie 55 proc. PKB wydaje się obecnie mało prawdopodobne (na koniec 2006 r. relacja ta wynosiła około 48 proc.). Warto jednak pamiętać, że jeszcze w strategii zarządzania długiem z września ubiegłego roku zakładano, że relacja ta wzrośnie na koniec tego roku do 53,2 proc. Lepsze wskaźniki to zasługa wyższego wzrostu PKB i mocnego złotego. Dlatego też szacunki MF uwzględniające najnowsze parametry makroekonomiczne wskazują, że dług w tym roku tylko nieznacznie przekroczy 50 proc. PKB.

Ekonomiści obawiają się, że proponowana procedura sanacyjna może osłabić koniunkturę. - Wszystko zależy od tego, w jakim momencie przekroczymy próg 55 proc. PKB. Jeżeli stanie się to przy wysokim wzroście gospodarczym, procedury wymogą korektę zbyt ekspansywnej polityki fiskalnej. Gorzej, jeżeli próg zostanie przekroczony przy spowolnieniu. Wówczas ograniczenia proponowane w projekcie ustawy działać będą dekoniunkturalnie, powodując ograniczenie wzrostu gospodarczego w średnim okresie - uważa Remigiusz Grudzień, ekonomista PKO BP.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy