Przedsiębiorcy, reprezentujący kluczowe dla gospodarki branże, m.in. energetykę i hutnictwo, domagają się, żeby polski rząd wyciągnął wnioski z niedawnej porażki w batalii z Komisją Europejską i potraktował jako priorytet kwestię zwiększenia uprawnień do emisji dwutlenku węgla w latach 2008-2012. W tym celu powołano Forum Branżowych Organizacji Gospodarczych (Forum CO2), które ma koordynować działania kluczowych firm.
Przypomnijmy, że pod koniec marca Komisja Europejska przydzieliła Polsce limit określający dopuszczalną emisję Co2 w wysokości 208,5 mln ton rocznie. Tymczasem Ministerstwo Środowiska lobbowało za tym, aby było to 284 mln ton. - Władze muszą podjąć zdecydowane działania, by zmienić decyzje Brukseli. W przeciwnym razie Polska straci szansę na zmniejszenie dystansu wobec państw starej Unii - mówi Tomasz Chruszczow, zastępca przewodniczącego Forum CO2. Jego zdaniem, niedopuszczalna jest sytuacja, w której Ministerstwo Gospodarki nie włącza się do rozmów z Brukselą. - Polsce grozi niebawem trwałe spowolnienie wzrostu gospodarczego - dodaje T. Chruszczow.
Czy rząd planuje odwołanie od decyzji Komisji Europejskiej? - Sytuacja jest analizowana przez specjalnie powołane do tego zespoły. Niewykluczone, że minister środowiska przedstawi problem Radzie Ministrów i to ona podejmie decyzję, czy Polska będzie odwoływać się od decyzji Brukseli - mówi Małgorzata Tomaszewska z Krajowego Administratora Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji. Przedstawicielka Administratora zwraca uwagę, że ewentualne zaskarżenie werdyktu Komisji nie wstrzyma rozdzielania uprawnień do emisji CO2 pomiędzy krajowe firmy. - Spór z KE może się przecież ciągnąć miesiącami - dodaje M. Tomaszewska.
Nieoficjalnie wiadomo, że nasze władze są skłonne odwołać się od decyzji Komisji. Polska chciałaby w ten sposób pokazać, że jej argumenty za większymi limitami nie były tylko "grą negocjacyjną", ale wynikały z merytorycznych przesłanek.