Na Wall Street od połowy marca przeważa optymizm. Nieraz może on razić w oczy. Szczególnie wtedy, gdy rynki wszystko, nawet
niekorzystne dane makroekonomiczne z USA, interpretują
na korzyść popytu. Taki jednak już urok giełdy. W okresie hossy
większość czynników jest odbierana jako zachęta do kupna akcji. W bessie to się zmienia. I nawet najlepsze wiadomości mogą stać się pretekstem do spadków.
Analizując sytuację techniczną na wykresach DJIA, Nasdaq Composite i S&P 500, można oczekiwać, że dobre nastroje utrzymają się przez jakiś czas. Indeksy