Do sprzedaży udziałów Lublanskiej Borzy (LJSE) jest coraz bliżej. - Już przygotowaliśmy warunki przetargu - mówi nam Damir Cavnik, sekretarz generalny stowarzyszenia akcjonariuszy słoweńskiego parkietu. - Na razie nie mogę jednak wyjawić, kto zostanie do niego dopuszczony - dodaje.
Warszawa mile widziana
Z informacji, do których dotarł "Parkiet", wynika, że bałkańska giełda szuka dużego partnera. Nie oznacza to jednak, że musi to być jeden z takich gigantów, jak NYSE Euronext, Deutsche Boerse czy Borsa Italiana. GPW, która podobnie jak sześć innych europejskich operatorów rynku kapitałowego stara się o udziały w LJSE, jest w Lublanie uważana za giełdę wystarczającej wielkości. Z takim potencjałem, który może przyczynić się do rozwoju lokalnej odpowiedniczki.
GPW nie będzie więc wykluczona z przetargu. To dobra wiadomość, bo niewielkie bałkańskie parkiety często tkwią w przeświadczeniu, że tylko potentat z branży może im zapewnić dynamiczny rozwój.
Gdy warunki przetargu zostaną już oficjalnie ogłoszone i inwestorzy zaproszeni do składania ofert, nasza giełda przedstawi też swoją. - Na pewno weźmiemy udział w aukcji - zapewnia nas Ludwik Sobolewski, szef GPW w Warszawie.