Dane, opublikowane w zeszłym tygodniu przez firmę The Corporate Library, dotyczą około tysiąca amerykańskich spółek notowanych na rynku publicznym. Mediana wynagrodzeń szefów tych firm wzrosła w zeszłym roku o 9,3 proc., znacznie mniej od 16 proc. zanotowanych jeszcze rok wcześniej i od 30 proc. w 2004 r. Średnia wartość pakietu wynagrodzeń wyniosła 2 mln USD.
Duzi płacą lepiej
- Zarobki nie stanęły w miejscu, tym bardziej nie zawróciły. Niemniej po raz pierwszy od 2002 r. mamy wzrost jednocyfrowy - podkreśla Paul Hodgson z The Corporate Library, autor raportu.
Nie mogą narzekać szefowie największych spółek, wchodzących w skład indeksu Standard & Poor?s 500. Ich wynagrodzenia zwiększyły się o 23 proc. - wyliczyła The Corporate Library. W spółkach średniej wielkości płace wzrosły o 11 proc., a w najmniejszych - o 7,7 proc.
Od 1990 do 2004 roku zarobki szefów w Stanach podskoczyły trzykrotnie, rosnąc w trzy razy szybszym tempie niż zyski kierowanych przez nich spółek. Nic dziwnego, że inwestorzy zaczęli krytykować takie nakręcanie płacowej spirali. Ich głos usłyszał też nadzór finansowy, który zaostrzył wymogi dotyczące ujawniania wynagrodzeń.