Przegląd prasy

Aktualizacja: 22.02.2017 15:05 Publikacja: 10.04.2007 09:07

Frankfurter Rundschau

Biopaliwa nakręcają ceny piwa

Złocisty napój drożeje, bo zwyżkują ceny jęczmienia. Niemieckie browary uważają, że całej sytuacji jest winne państwo, które wspiera produkcję biopaliw. W efekcie rolnicy coraz częściej zamiast zboża służącego do wyrobu piwa uprawiają kukurydzę, z której jest produkowany składnik ekologicznego gazu. Podaż jęczmienia spadła na tyle, że jego ceny wzrosły w ciągu ostatniego roku o 64 proc., do 18 euro za kwintal. - Piwo podrożeje. To nieuniknione - mówi Kai Suerholt, rzecznik niemieckiej organizacji zrzeszającej browary (Deutscher Brauer-Bund). Związek rolników DBV nie zgadza się z wnioskami producentów piwa. Jego rzecznik, Michael Lohse, twierdzi, że browary szukają tylko pretekstu, by podnieść ceny swoich wyrobów. Przyznaje jednak, że wielu rolników zrezygnowało z upraw jęczmienia, bo na innych zasiewach można było lepiej zarobić. - Produkcja roślin z przeznaczeniem na biopaliwa była tylko jedną z wielu alternatyw - twierdzi. Rolników broni też Klaus Schumacher, główny ekonomista Agrarhandelshaus Toepfer International. - Ceny jęczmienia wzrosły przede wszystkim dlatego, że zbiory były słabe - mówi.

Guardian

NYSE nie chce spółek z Rosji

John Tain, prezes nowojorskiej giełdy, skrytykował kulturę korporacyjną spółek pochodzących z krajów b. ZSRR. - Poświęcam dużo uwagi kwestii transparentności w firmach oraz ochrony praw drobnych akcjonariuszy i wiele koncernów rosyjskich ma spore z tym kłopoty - uważa Thain. Wypowiedź szefa parkietu z Nowego Jorku wywołała konsternację w londyńskim środowisku finansowym. Giełda znad Tamizy aktywnie przyciąga emitentów ze Wschodu. Spółki, które przeprowadzają oferty publiczne na Wyspach, w znaczącej mierze pochodzą właśnie z Rosji. Ich kapitalizacja w Londynie wynosi 222 miliardy dolarów. Większość rosyjskich firm notowanych jest na AIM, alternatywnym parkiecie brytyjskiej giełdy. Przedstawiciele brytyjskich funduszy inwestycyjnych jednak chłodno wypowiadają się o emitentach z AIM. - Osoby kupujące walory firm ze Wschodu to nie inwestorzy, a spekulanci - twierdzi Ian Jones z The Co-operative Insurance Society, jednego z największych brytyjskich inwestorów instytucjonalnych. Ostrzej o AIM wypowiada się amerykańska finansjera, która porównuje inwestowanie na tym rynku do gry w kasynie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy