Ceny kredytów przestały spadać - mówi Tomasz Kowalski, dyrektor ds. produktów bankowych w Expanderze. Do obniżek nie skłaniają też banków wiosenne promocje. W nowych ofertach trudno doszukać się spadków marży czy prowizji. - Wyjątkami są Kredyt Bank czy ING BSK, które zdecydowały się na darowanie klientom prowizji. Kredyt Bank znacząco zmniejszył też marże. Trudno jednak znaleźć podobne gesty u konkurentów. Walczący o udział w rynku Bank Millennium tym razem postawił na wydłużenie do 50 lat okresu spłaty kredytu w złotych - wylicza przedstawiciel firmy Expander.
Ryzyko wyższe,
a marże niższe
Zdaniem Agnieszki Nachyły, dyrektor marketingu i rozwoju bankowości hipotecznej w Millennium, na takie ruchy cenowe jak ubiegłorocznej wiosny nie ma co liczyć. - Banki doszły już do momentu, w którym dalsza walka w obniżaniu marż wydaje się niemożliwa - tłumaczy.
Przy dobrej zdolności kredytowej, wysokim wkładzie własnym i dużej kwocie kredytu marża wynosi już nawet mniej niż 0,5 proc. dla zadłużenia w złotych i 0,5 proc. dla kredytów walutowych. Chociaż gdy ktoś pożyczy 200 tys. zł i nie ma wkładu własnego, to już dla franków marża rośnie średnio do ok. 1,6 proc., a dla kredytów w złotych do ok. 1,3 proc.